reklama

Powiat kolbuszowski. Ponad 50 samobójstw w ciągu 7 lat

Opublikowano:
Autor:

Powiat kolbuszowski. Ponad 50 samobójstw w ciągu 7 lat  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIW powiecie kolbuszowskim w przeciągu 7 lat więcej osób popełniło samobójstwa, niż zginęło na lokalnych drogach. Te dane przedstawił nam Franciszek Małecki-Trzaskoś, prezes Instytutu Badań i Analiz Działalności Jednostek Samorządu Terytorialnego. Rozmawiamy z nim o narastającym problemie naszych czasów.

Patrząc na dane, w powiecie kolbuszowskim coraz częściej dochodzi do samobójstw i prób samobójczych. Jak nasz powiat przedstawia się na tle innych powiatów w województwie podkarpackim? Czy możemy go nazwać potocznie "czarną plamą"?

  • Istotnie. Patrząc na dane ukazujące problem samobójstw we wszystkich powiatach województwa podkarpackiego za okres 2013-2019, widać coś niepokojącego. Mianowicie powiat kolbuszowski jest jedynym powiatem, na którego terenie liczba samobójstw rośnie. Od 2016 nie było roku, w którym liczba samobójstw by spadła lub utrzymywała się rok do roku na tym samym poziomie. To cztery lata nieprzerwanego wzrostu.
     

    ZOBACZ TAKŻE: Podkarpacie. Tragiczny pożar [FOTO] [MAPA]
     

    Zadam retoryczne pytanie: ile czasu, pieniędzy, energii samorządowcy ziemi kolbuszowskiej spożytkowali na poprawę bezpieczeństwa na

    Osoby,  które myślą o samobójstwie czy próbie samobójczej, zazwyczaj potrzebują pomocy z zewnątrz. Rzadko kiedy radzą sobie z problemami czy depresją same.

Czy uważa pan, że w Polsce i co najważniejsze w powiecie kolbuszowskim jest wystarczająca liczba ośrodków, placówek, telefonów zaufania, itd., do których takie osoby mogłyby się zgłosić?

  • Osoby myślące o samobójstwie potrzebują pomocy. W pierwszej kolejności członków swoich rodzin, przyjaciół i sąsiadów z miejsca zamieszkania czy środowiska pracy zawodowej. Dopiero w drugiej kolejności potrzebują wsparcia instytucjonalnego. Porównam te sytuacje z problemem pijanych kierowców. Najpierw nietrzeźwego kierowcę, zmierzającego do auta, próbują zatrzymać osoby towarzyszące mu w tej sytuacji, a następnie na niepokojące zachowanie pojazdu zwracają uwagę inni uczestnicy ruchu drogowego. Dopiero na końcu pojawia się drzewo albo policja. W przypadku samobójców dopiero na końcu pojawia się "drzewo" lub pogotowie ratunkowe.

    Zmierzam do tego, że od lat mamy kryzys relacji międzyludzkich. Problem w Polsce i Kolbuszowej polega na tym, że jako ludzie nie rozmawiamy ze sobą, nie słuchamy siebie, nie patrzymy na siebie. Uczymy ludzi samobadania w ramach profilaktyki antynowotworowej. Promujemy piramidę zdrowego żywienia. Uważam, że tyle energii i czasu, ile poświęcamy na piersi, żołądek, powinniśmy poświęć mózgowi. Zaś władze centralne oraz samorządowe powinny zdecydowanie więcej energii poświęciły profilaktyce zdrowia psychicznego.   

 

Na drogach powiatu kolbuszowskiego od 2013 do 2019 roku zginęły 42 osoby.

W tym samym czasie życie odebrało sobie ponad 50 mieszkańców naszego powiatu

 

 

Wspomniał pan, że samorządy lokalne powinny zwrócić większą uwagę na narastający problem samobójstw. Sądzi pan, że powinny one bardziej skupić się na tym problemie i zorganizować doraźną pomoc dla takich osób?

  • Każdy ma swoje priorytety. Zwracam uwagę na fakt, iż w latach 2013-2019 na kolbuszowskich drogach, poboczach, chodnikach śmierć poniosło 42 uczestników ruchu drogowego. Łącznie tylu pieszych, pasażerów oraz kierujących zginęło na kolbuszowskich drogach w okresie siedmiu lat. W tym samym czasie i w tym samym powiecie kolbuszowskim swoje życie, śmiercią samobójczą zakończyły 52 osoby.
     

    TO RÓWNIEŻ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Podkarpacie. Raniony nożem przez babcię. Po co skłamał?

    Zadam retoryczne pytanie: ile czasu, pieniędzy, energii samorządowcy ziemi kolbuszowskiej spożytkowali na poprawę bezpieczeństwa na drogach, a ile na walkę z falą samobójstw? To, że ubiegający się o poparcie w wyborach kandydat na radnego, wójta, prezydenta dużo pisze w ulotkach o poprawach bezpieczeństwa na drogach, a nic nie pisze o zatrzymaniu fali samobójstw, jest wymowne.

    Sądzę, że samorządy lokalne najpierw powinny zacząć o problemie samobójstw rozmawiać, a potem powinien popłynąć strumień pieniędzy do szkół i instytucji pomocy społecznej oraz lokalnych organizacji pozarządowych. Strumień pieniędzy na kompleksowe rozwiązanie problemu. Pieniądze są w kasach samorządowych - kwestia przekierowania. Niestety najpierw trzeba zmienić mentalność decydentów.

Skąd zainteresowanie tematyką samobójstw i tak dogłębną analizą tego tematu? Jakie wnioski wyciąga pan, patrząc na te statystyki, na przełomie tych lat?

  • Ktoś musi przerwać atmosferę milczenia wokół problemu samobójstw. Do osobistej aktywności medialnej zainspirował mnie jeden z sędziów, który uczestniczył w szkoleniu, podczas którego poruszałem temat samobójstw. Patrząc na szczegółowe dane z Podkarpacia, widzę, że w grupie wiekowej 13-18 lat samobójstwa to przyczyna co czwartego zgonu, zaś w grupie wiekowej 13-29 samobójstwa to przyczyna co piątego zgonu. Liczba samobójstw rośnie. Wniosek jest jeden: jesteśmy, jako społeczeństwo ślepi lub tę ślepotę udajemy. 

Dlaczego uważa pan, że poruszanie tematu samobójstw jest tak ważne w dzisiejszych czasach?

  • Tak silne jest społeczeństwo, jak silne jest jego najsłabsze ogniwo. W ostatnich latach radykalnie zmniejszyliśmy liczbę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych, czas uporać się z problemem samobójstw. Przespaliśmy ostatnie trzy dekady, czas się obudzić.

Kto statystycznie częściej popełnia samobójstwo lub próbę - kobiety czy mężczyźni i z czego, pana zdaniem, może to wynikać?

  • Samobójstwo nie ma wieku, płci, zawodu. Samobójstwo to dowód na to, że społeczeństwo odtrąciło osobę, której miało obowiązek pomóc. Samobójstwo pojawia się, gdy człowiek przestaje rozumieć otaczających go ludzi, a oni przestają rozumieć jego. Słowo rozumieć to znaczy: słuchać, mówić, patrzeć, obserwować, wchodzić w interakcje, integrować, współdziałać. 

    Jeśli członkowie rodziny, przyjaciele osoby, która popełniła samobójstwo, mówią: "on/ona się odsunął/eła", "nie chciał/a pomocy"... to znaczy, że ta rodzina, ci przyjaciele byli pozorni. Pozorni na pewno z perspektywy ofiary i najpewniej ze swojej też. Czasem jest tak, że tworzymy relacje na pozór, na potrzeby Facebooka i czasami dochodzi do samobójstwa. Problem samobójstw by nie istniał, gdybyśmy ze sobą rozmawiali, zamiast do siebie mówić. Problem samobójstw by nie istniał, gdybyśmy zamiast robić sobie zdjęcia, wspomnienia zapisywali bezpośrednio w oku bez pośrednictwa ekranu telefonu czy tabletu.

    Możemy mieć dobry seks, a następnego dnia dzwonić na 112, bo partner się pociął, powiesił. Dlaczego? Bo po dobrym seksie kolejny raz zabrakło czułego spojrzenia i autentycznie wyszeptanego wzajemnego "kocham cię, jesteś dla mnie ważny/a".

 

GDZIE SZUKAĆ POMOCY?

Centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego – 800 70 2222
Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży – 116 111
Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka – 800 12 12 12
Telefon Zaufania dla Osób Dorosłych w Kryzysie Emocjonalnym – 116 123
Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci – 800 100 100
Policyjny Telefon Zaufania – 800 12 02 26
Infolinia pomocowa dla dzieci, młodzieży i ich opiekunów – 800 080 222
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – 800 12 00 02
Poradnie pedagogiczno-psychologiczne w szkołach
Powiatowe centra pomocy rodzinie
Lokalne ośrodki (centra) interwencji kryzysowej
Pomocowe strony internetowe:
◦ pokonackryzys.pl,
◦ liniawsparcia.pl,
◦ pogotowieduchowe.pl.
W przypadku bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia Twojego bądź drugiej osoby zadzwoń na numer alarmowy – 112.

 



 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE