Zdaniem samorządowca zatoka postojowa w okolicach dworca PKS i PKP jest bardzo potrzebna. - Teraz, gdy podwozimy kogoś na autobus czy pociąg, to nie ma takiej możliwości zatrzymania się. Od tyłu został postawiony znak zakaz wjazdu i policjanci, jak tylko kogoś zauważą, wlepiają nagminnie mandaty. Także od przodu, przed sklepami, stoi zakaz i sypią się mandaty od policjantów i strażników miejskich – mówił Krzysztof Wójcicki.
Więcej w 40 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie