Pomnik upamiętniający tragiczne wydarzenia, w których niemieccy okupanci zabili dziesięciu mieszkańców wsi Staniszewskie, jest w złym, a nawet jak mówi mieszkaniec, w opłakanym stanie. Powstał on w 1960 roku obok szkoły. Teraz wymaga renowacji.
Jak dodał podczas sesji mieszkaniec, umycie pomnika może być trudne, ponieważ mogą wysypać się spoiny, pomiędzy kamieniami. Do renowacji nadaje się także tablica. Mężczyzna wskazał także, że należałoby wyciąć świerki, które rosną obok pomnika. Igły i żywica powoduje jego niszczenie. Jan Puzio, przewodniczący Rady Gminy w Raniżowie, zaznaczył, że postulat, aby zadbać o ten pomnik, jest w pełni zasadny.
Będzie inaczej
Co na ten temat mówi Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów?
- Temat jest znany, bo jakiś czas temu jeden z mieszkańców też zwrócił na to uwagę. Myślę, że już na 11 listopada, na święto państwowe, to już będzie wyglądało inaczej
- zaznaczył szef raniżowskiej gminy.
Zapewnił on także, że trzeba od ręki fachowca, który zająłby się renowacją, a pieniądze się znajdą. - Jest to naszym obowiązkiem, bo wiązało się to z cierpieniem wielu osób - dodał wójt.
Druhowie się zajęli
Druhowie z OSP Staniszewskiego przed świętami majowymi sami zajęli się czyszczeniem pomnika.
- Chcielibyśmy podziękować wszystkim druhom i sołtysowi za pomoc i zaangażowanie w pracach przy pomniku. Dziękujemy mieszkańcom, którzy przechodząc, zatrzymywali się na chwilę rozmowy i dziękowali za tą pracę
- napisali strażacy na swoim profilu na Facebooku, chwaląc się zdjęciami wyczyszczonego pomnika.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.