W nocy z niedzieli na poniedziałek (9 września), o godz. 00.15, policjanci z posterunku w Majdanie Królewskim otrzymali zgłoszenie, o tym, że zaginął 70-letni mieszkaniec gminy Raniżów. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna był schorowany.
Rodzina przekazała, że wyjechał on w niedzielę, 8 września, w godzinach popołudniowych quadem do lasu i nie wracał do domu. Bliscy próbowali na własną rękę odnaleźć staruszka, jednak bezskutecznie. Zawiadomili oni policję z uwagi na wiek i choroby mężczyzny.
Funkcjonariusze po kiludziesięciominutowym pieszym patrolu zauważyli w lesie odbijające się światło. Dostrzegli oni quad i leżącego obok mężczyznę.
- Był wyziębiony, zdezorientowany, nie mógł nawiązać kontaktu z funkcjonariuszami i nie dał rady wstać
- przekazał mł. asp. Adrian Kocój, oficer prasowy KPP w Kolbuszowej.
Policjanci okryli mężczyznę, a następnie odwieźli go do domu. Po powrocie ogrzał się i doszedł do siebie. Nie wymagał hospitalizacji.
- Policjanci wykazali się czujnością i bardzo szybko odnaleźli zaginionego
- zaznaczył przedstawiciel kolbuszowskiej policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.