Ze wstępnych ustaleń wynikało, że kierujący hyundaiem zjechał na przeciwny pas ruchu. Jadący z naprzeciwka kierowca mercedesa, chcąc uniknąć zderzenia, odbił w bok i wjechał do rowu. Niestety hyundai zderzył się czołowo z toyotą, jadącą za mercedesem. O tym wypadku pisaliśmy w materiale: Wypadek na obwodnicy Mielca. Sześć osób rannych. Na miejsce przyleciał śmigłowiec [ZDJĘCIA - WIDEO - MAPA]
Tą trasą, z Kielc do Rzeszowa, podróżował z rodziną st.sierż. Michał Stęplewski, policjant Oddziału Prewencji Policji w Rzeszowie. To on, wraz z innymi świadkami, jako pierwszy udzielał pomocy uczestnikom wypadku.
Spod maski hyundaia wydobywały się dym i płomienie. Policjant, wspólnie z innymi osobami, wyciągnęli z tylnego siedzenia hyundaia pasażerkę. Następnie wrócili do płonącego auta. Drugą pasażerkę hyundaia wyciągnięto przez okno. Kobieta była nieprzytomna. W międzyczasie żona policjanta pozbierała od innych kierowców gaśnice i zaczęto gasić coraz większy ogień wydobywający się spod maski hyundaia.
- Funkcjonariusz zajrzał do środka i zobaczył leżącego na kierownicy mężczyznę. Wspólnie z innymi osobami wyłamali drzwi i wydobyli rannego, duszącego się dymem kierowcę hyundaia
- przekazał rzecznik prasowy mieleckiej policji.
Następnie policjant podbiegł do toyoty. Okazało się, że podróżowały nią trzy osoby, wszystkie były poza pojazdem. Jedna z pasażerek leżała na poboczu i skarżyła się na ból nogi. Żona policjanta okryła ją kocem i pilnowała, żeby kobieta nie straciła świadomości.
Pierwsi na miejsce wypadku przyjechali policjanci z grupy „Speed”, którzy pomogli w przeniesieniu rannych osób dalej od miejsca zdarzenia. Płonący hyundai mógł w każdej chwili wybuchnąć. Niedługo później przyjechali strażacy.
W sumie w wypadku na obwodnicy Mielca brało udział osiem osób. Do szpitali przewieziono sześcioro rannych - kierowcę i trzy pasażerki hyundaia oraz dwie pasażerki toyoty. Stan kierowcy i jednej z pasażerek hyundaia jest poważny. Kierowcy mercedesa i toyoty nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Badanie alkomatem wykazało, że obaj byli trzeźwi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.