W niedzielę (28 maja) po godz. 22 na trasie z Rzeszowa do Kolbuszowej na drodze krajowej nr 9 w Kupnie zderzyły się dwa samochody osobowe - opel i jaguar. Pisaliśmy o tym tutaj: Wypadek w Kupnie. Droga krajowa nr 9 między Rzeszowem a Kolbuszową była zablokowana
Jeden z samochodów dachował i znajdował się w przydrożnym rowie. Drugi natomiast zatrzymał się na środku jezdni. Droga w tamtym miejscu była całkowicie zablokowana przez niespełna dwie godziny. Na miejscu pracowali strażacy, policjanci i ratownicy medyczni.
O okolicznościach tego zdarzenia poinformowała w poniedziałek (29 maja) kom. Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej. Jak się okazuje, siła uderzenia była na tyle duża, że odłamki uderzyły w trzeci samochód.
- Kierująca oplem nie ustąpiła pierwszeństwa podczas skrętu w lewo kierującemu marki Jaguar, w wyniku czego doszło do zderzenia obu pojazdów. Elementy karoserii uderzyły w przód toyoty
- mówi w rozmowie z nami przedstawicielka kolbuszowskiej policji.
Policjanci przebadali uczestników tego zdarzenia na obecność alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi. Kierowca toyoty to mieszkaniec powiatu tarnobrzeskiego, natomiast pozostali kierowcy to mieszkańcy powiatu kolbuszowskiego.
Policjanci ze względu na uszkodzenia zatrzymali dodatkowo dowód rejestracyjny samochodu marki Opel i Jaguar. Został uszkodzony również znak drogowy. Sprawczyni kolizji (kierująca oplem) została ukarana mandatem karnym. W zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. Zdarzenie ostatecznie zakwalifikowano jako kolizja drogowa.
Na miejscu interweniowali m.in. druhowie z OSP Kupno. Oto ich relacja:
- Jako pierwszy zastęp przybyły na miejsce zajęliśmy się udzieleniem Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy kierowcy jaguara do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Nasze działania polegały dodatkowo na oświetleniu miejsca zdarzenia, uprzątnięciu drogi, neutralizacji rozlanego oleju oraz zmyciu zanieczyszczonej ziemią jezdni. DK-9 na ten czas była całkowicie zablokowana. Do czasu przybycia naszego zastępu pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielił jeden z naszych strażaków, który był świadkiem tego zdarzenia
- napisali druhowie na swoim profilu na Facebooku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.