Robert G. zadał pokrzywdzonemu cios nożem kuchennym o 13 cm długości ostrza w górną lewą część klatki piersiowej.
- Jednak celu nie osiągnął, z uwagi na nie uszkodzenie żadnego ważnego organu, powodując jednak obrażenia ciała skutkujące chorobą realnie zagrażającą życiu
- wyjaśnia prokurator Marta Pętkowska, rzecznik prasowy przemyskiej prokuratury.
Do pchnięcia nożem doszło w wyniku nieporozumień finansowych pomiędzy nietrzeźwymi mężczyznami, którzy razem pracowali dorywczo przy cięciu drzewa.
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia przestępstwa, składając wyjaśnienia, zasłaniał się niepamięcią w zakresie samego zdarzenia
- dodaje prokurator.
Oskarżonemu grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności, do dożywocia.
Komentarze (0)