- W sobotę wieczorem dyżurny strzyżowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o dziwnych odgłosach dochodzących z zamkniętej naczepy. Okazało się, że jeden z kierowców ciężarówki stojącej na parkingu stacji paliw w Wyżnem usłyszał głosy w naczepie sąsiedniej ciężarówki – informuje Komenda Powiatowa Policji w Strzyżowie.
Po otwarciu zabezpieczonej naczepy stwierdzono, że w środku jest dwóch mężczyzn. Nie mieli przy sobie żadnych dokumentów. Wstępnie ustalono, że są to obywatele Afganistanu. Imigranci dostali się do naczepy najprawdopodobniej na Węgrzech, chcieli dostać się do Niemiec. Obcokrajowcy zostali przekazani Bieszczadzkiemu Oddziałowi Straży Granicznej.
- Przybyły na miejsce patrol Straży Granicznej, w toku kontroli legalności pobytu ustalił, że obaj mężczyźni (18 i19-letni ob. Afganistanu) dostali się na teren państw UE nielegalnie w naczepie tira. Imigranci przyznali, iż swoją kilkudniową podróż rozpoczęli w Serbii. Następnie trasa wiodła przez Węgry, Słowację do Polski – informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.
- Pytani o cel podróży stwierdzili, że chcieli dotrzeć do jakiegokolwiek kraju w Europie i się osiedlić. Organizatorom przerzutu za udostępnienie skrytki w naczepie zapłacili 3 tys. euro.
- Cudzoziemcom postawiono zarzut nielegalnego przekroczenia granicy, do czego się przyznali. Dobrowolnie poddali się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 2 lat. Decyzją Sądu Rejonowego w Rzeszowie mężczyźni zostali umieszczanie na okres 3 miesięcy w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Białymstoku – dodaje BOSG.
Informacje i zdjęcia przekazała KPP Strzyżów.