WANDA MACHNIAK
Śniegowa kołderka
Czy to śnieg, czy pierze
Boże z twej pierzynki,
leci z nieba tu na ziemię
w postaci śnieżynki.
Myślisz sobie, że nam zimno,
ty masz dobre serce,
pomyślałeś o cieplutkiej,
śniegowej kołderce.
Dbasz o kwiaty jak ogrodnik,
by pod śniegiem spały,
i o dzieci, by na sankach
z górki pozjeżdżały.
Każdy płatek to gwiazdeczka,
na ziemię nam dana,
artystycznie twoją ręką
dla nas wydziergana.
Choć kołderka chroni ziemię,
ptaszki pozostały,
czas zbudować im na zimę
chociaż domek mały.
Dać ziarenek do karmniczka,
słoninkę co kusi,
ktoś o ciebie i ty także
dbać o kogoś musisz.
KAZIMIERZ DZIOBIK
Dni modlitwy
Koniec roku, miesiąc grudzień,
jako staruszek wędrowiec od miesięcy
Gdy chłód otoczenie ściska
prawdziwy z niego czarodziej
okna domów koronkami przystraja
Sypie srebrnym puchem
bieląc krajobraz
Bielą się pola drzewa i lasy
śnieg miękką pościelą otula
tworząc dzieła przyrody
Śniegiem obnażone ramiona drzew
sterczą gubiąc wiosenny czar,
wiejący wiatr potrząsa gałęziami
Stworzona biała pustynia
dając ponury widok
Zimno, chłód dotkliwy dokucza
Jak sprzed lat
gdy dni adwentu nastaną
Podążają wierni co rano,
odprawiają roraty w cichym
Domu Bożym
Wśród niebiosów przed ołtarzem
Brzmią głosy wiernych
pośród dźwięku organ
Wśród obumarłej natury
wznoszona modlitwa do Pana Boga.
WANDA MACHNIAK
Życzenia noworoczne
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku,
takie życzenia słyszy się wokół,
tym staropolskim, pięknym zwyczajem,
ludzie składają sobie nawzajem.
Weź Dzieciąteczko z szopki na ręce,
przytul do serca i uproś więcej,
zdrowie ze szczęściem niech będzie w parze,
miłość i radość niech da ci w darze,
niech się spełniają twoje marzenia,
o ile uzna warte spełnienia,
ziemia niech rodzi plony obficie,
a każdy człowiek ma godne życie,
niech betlejemski promyczek słońca,
świeci nad ziemią do świata końca.
Kiedy się będziesz łamał opłatkiem,
to nie zapomnij o Nim przypadkiem,
poproś by strzegł cię w każdej godzinie
i błogosławił twojej rodzinie.
Kiedy dożyjesz latek sędziwych,
dziękuj, że każdy rok był szczęśliwy.
WANDA MACHNIAK
Pierwsza gwiazdka
Pierwsza wigilijna gwiazdka do okna się skradła,
podpatruje czy babunia jest dzisiaj zaradna,
czy pierożków nalepiła na całą gromadkę,
dla wędrowca, który może zjawić się przypadkiem,
czy też uszka wyliczone by wszystkim starczyło,
pięknie pachnie już grzybkami, kapustą, aż miło.
Kutię kończy mieszać w misie pracowity dziadek,
jeszcze sianko trzeba przynieść, położyć opłatek,
karpia dziadek nie odłowił, darował mu życie,
fileciki kupił w sklepie, zrobił w galarecie.
Na kuchence stoi barszczyk biały i czerwony
i ziemniaczki już pyrkają i susz już zrobiony,
są w nim jabłka i morele, śliweczki i gruszki,
by po obfitej kolacji leczyć nasze brzuszki.
Dziadziu choinkę zapala, czeka na wnuczęta,
ileż to wigilii w życiu nasz dziadziu pamięta,
te beztroskie, bardzo skromne i te pod bombami,
kiedy to w ukryciu leśnym jadł barszczyk z grzybami.
Kiedy wreszcie się zjawiła rodzinna gromadka,
życzeń więc nie było końca dla babci i dziadka,
by dziadkowie wiecznie żyli i tak się starali,
żeby wszyscy byli syci i kolędowali.
"Cichą noc" zaczyna dziadek, po niej druga leci
i następne w wykonaniu rozśpiewanych dzieci.
Na prezenty przyszła pora, co dziadek dostanie,
piękną laskę od górali, by wspierał się na niej,
babcia kijki by na spacer do lasu chodziła,
bo już lata ma babunia i już nie ta siła.
Jakże piękny polski zwyczaj, ile w nim miłości,
ile życzeń, wspomnień, kolęd w naszych domach gości,
niech narody innych krajów zwyczaj ten podchwycą,
a Polacy – dumny naród- zwyczajem się szczycą.
KAZIMIERZ DZIOBIK
W tę noc wigilijną...
Wyczekiwany wieczór zastyga
pogrążony nocą
Wewnątrz dom utulony
melodią kołysanek
Wspomnienia urządzają sobie
gonitwę
Rozsypane, rzucone jak bajki
z matczynych opowieści
Za ścianą drewnianych belek
wiatr gra melodie
Budzi pamięć o obyczajach
i zwyczajach
Pod progiem gospodarz podkowę
kładzie
na szczęście w dalsze lata
Już przy stole zgromadzeni
zmawiają modlitwę
Pierwsza wzeszła gwiazda
ramieniem okno dotyka
W owocowym sadzie
jakby ducha słychać
głoszący ostatnie wyznanie
Już kolędy w śpiewie
zza okien płyną w rytm głosu
od serca jak anielskie śpiewanie
W noc BOŻEGO NARODZENIA
Ta chwila dotknie duszę człowieka
dawnym dzieciństwem
Przybliży dni jak wiatr
Rozwiewający czas pośród
kwiatów maku
Od serca puka w niebo uniesione
wołanie
Jakby nuty rozbrzmiały z instrumentu
Słychać wiatr co w sadzie
pośród drzew
smyczkiem skrzypiec szuka
Ujrzałem matkę i ojca, rodzeństwo
z opłatkiem w ręku
Aby było w nas pojednanie...