Beniaminek z Raniżowa ma za sobą rewelacyjną rundę jesienną i nie musi się obawiać o utrzymanie. Mimo to trener Waldemar Mazurek chciał poszerzyć kadrę, bo rozbrat z piłką zapowiedział Tomasz Głowacki.
– Niewykluczone, że zrezygnuje ktoś jeszcze i nie będzie mi za wesoło. Jesienią nie miałem zbyt wielu zawodników do gry, a teraz tych chłopaków jest jeszcze mniej – zaznacza Waldemar Mazurek, trener Raniżovii.
Jedynym wzmocnieniem Raniżovii jest 41-letni Marcin Hopek (obrońca lub pomocnik), który na początku rundy jesiennej występował w Ostrowach Baranowskich. Zrezygnował po kilku kolejkach, a od stycznia trenuje w Raniżowie. Miał krótką przerwę z powody urazu kolana. – Ale ma być gotowy do gry. Ma swoje lata, ale da radę. Więcej wzmocnień u mnie nie będzie – mówi Mazurek.
Raniżovia w ostatnim czasie rozegrała kolejne mecze kontrolne. Przegrała 1:5 (gol Zimny) z Wisłokiem Wiśniowa, a w minioną sobotę zremisowała 3:3 ze Stalą Nowa Dęba (Wróblewski, K. Rembisz, Zimny).
– Pograliśmy na sztucznej murawie w Tarnobrzegu. Bardzo pożyteczna gra kontrolna – zaznaczał Mazurek.
W najbliższy weekend Raniżovia powalczy z Sokołem Sokołów Małopolski, a tydzień przed ligą spotka się z Piastem Nowa Wieś. Pierwszy bój o punkty Raniżovia zaliczy 17 marca w Sędziszowie Małopolskim. Tuż przed tym meczem z zagranicy wrócić ma obrońca Robert Micek.
W trakcie załatwiania nowego gracza jest Ostrovia Ostrowy Baranowskie. Na wiosnę w barwach ekipy z gminy Cmolas powinniśmy zobaczyć Kamila Przybyło. Obrońca ten ostatnio występował w Smoczance Mielec (A klasa).
Więcej w aktualnym Korso