XI Parada Konna w Żarówce to wielkie święto wielbicieli koni. Tradycyjnie zgromadziło ogromną widownię.
Głównym punktem imprezy były sportowe i amatorskie konkursy powożenia zaprzęgami parokonnymi i po raz pierwszy jednokonnymi, a także czempionaty hodowlane klaczy rasy małopolskiej i zimnokrwistej.
Od czterech pokoleń
Rodzina pana Franciszka już od czterech pokoleń hoduje konie. On sam w swojej stajni ma dwie zimnokrwiste, gniade klacze. Sześcioletnia Baba i trzyletnia Wera pokazały swoje umiejętności na tegorocznych zawodach amatorskich. Hodowca wziął udział w wyścigu amatorskim na 400 metrów z przeszkodami i zajął drugie miejsce z czasem 1,47. - Na zawody jeżdżę już od około 5 lat - mówi mieszkaniec Dzikowca, który swoją pasją zaraża powoli także swojego 3-letniego wnuczka.
Woźnica i luzak
Swój wynik Franciszek Starzec, woźnica, zawdzięcza, nie tylko swoim klaczom, ale także zgranemu zespołowi. W zmaganiach pomagał mu Czesław Halat, który podczas zawodów był luzakiem, czyli pomocnikiem w organizacji wyścigu, a także osobą, która stoi z tyłu i pomaga kierować zaprzęgiem.
Za zajęcie drugiego miejsca pan Starzec otrzymał nagrody rzeczowe.