Dyskusja była burzliwa. Mieszkańcy ul. Kolejowej nie chcą zmian. Obstają przy tym, aby nie łączono dwóch ulic. Chcą mieć spokój pod swoimi oknami. Jak dodali, na co dzień i tak męczą się z uciążliwościami spowodowanymi przez firmę z terminalem kontenerowym.
- Złożyłem wniosek do burmistrza razem z podpisami mieszkańców i pracowników Solbetu. Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, chcą dojeżdżać od ul. ks. Ruczki do Selbetu, aby nie wjeżdżać na rondo i czekać do włączenia się do ruchu
- mówił radny Józef Fryc.
Członek rady miejskiej przypomniał, że w momencie rozpoczęcia projektowania ulicy Kolejowej zakładano, że będzie ona z przejazdem do ul. ks. Ruczki. W rezultacie powstał projekt ulicy ślepej (na końcu ul. Kolejowa droga została zamknięta).
Teraz, kiedy prowadzone są prace ziemne, jest możliwość powrotu do pierwotnych założeń i połączenia dwóch ulic.
- Po dyskusjach, jakie toczyliśmy przez 5 lat w radzie i na komisjach, uznaliśmy, że ul. Kolejowa nie może być ulicą dwukierunkową ślepą, tylko powinna łączyć się z ul. ks. Ruczki - mówił radny Józef Fryc.
Dodał, że w planach był też parking w tym miejscu, gdzie stoją teraz kontenery, z przeznaczeniem dla pracowników Solbetu.
Odpowiedź mieszkańców była prosta. - Absolutnie nie! - rozbrzmiały głosy na sali. Argumentowali oni, że to oni tam mieszkają i żyją na co dzień, dlatego ich głos w tej sprawie powinien być najważniejszy.
Podczas spotkania nie padły żadne konkrety. Dalej nie wiadomo, jaka decyzja zapadnie w sprawie ul. Kolejowej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.