Rok temu Oliwia dopiero uczyła się rywalizacji w nowej kategorii wiekowej. Mimo tego, że walczyła często z rok albo dwa lata starszymi przeciwniczkami, sięgnęła po główne trofea, zarówno w grze pojedynczej, jak i w grze podwójnej.
W tym roku mistrzowski turniej odbył się w połowie lutego w Stalowej Woli. W kategorii skrzatek do walki zgłosiło się 9 dziewcząt. Nasza zawodniczka rozpoczęła rywalizację od ćwierćfinału, w którym ograła Aleksandrę Pisiak 2:0 (6:0, 6:0). W półfinale nie miała większych kłopotów z Zuzanną Bąk, ogrywając ją 2:0 (6:1, 6:0). W finale zmierzyła się z Emilią Woźnik i wygrała 2:0 (6:1, 6:0).
Bardzo dobrze wypadła w grze podwójnej. W parze z koleżanką z klubu (MKT Stalowa Wola), Natalią Dobiecką, wygrała dwa mecze. W półfinale Oliwia i Natalia pokonała parę Zuzanna Iskra i Zuzanna Bąk 2:0 (6:2, 6:2), a w finale "nasza" para pokonała Emilę Woźnik i Roksanę Kapuścińską 2:0 (6:1, 6:0).
Oliwia przystępowała do tych zawodów zmęczona przebytym przeziębieniem, ale jak wspominali jej trener Włodzimierz Pikulski i tato Stanisław Sybicki, mądrze poprowadziła wszystkie spotkania, stawiając na swoim w każdym z meczów. Oliwia mogła powalczyć w marcu w turniejach OTK w Sobocie i Chorzowie, ale zostały one odwołane.
Według najnowszego rankingu Polskiego Związku Tenisowego Oliwia zajmuje 19. miejsce wśród skrzatek. Jest najwyżej sklasyfikowaną tenisistką z grona zawodniczek z rocznika 2009 (11-latek). Z powodu zagrożenia epidemiologicznego kolbuszowska tenisistka musi trenować w domu. – Ma zestaw ćwiczeń, jej pracę kontrolują trenerzy – mówi jej mama Agnieszka Wilk-Sybicka.