Oliwia w drugi weekend czerwca pokazała się w szóstym Turnieju o puchar Agnieszki Radwańskiej. Zawody odbyły się na kortach klubu FairPlayce w Poznaniu. Tradycyjnie walczyła w kategorii czerwonej mieszanej (rówieśnicy, dziewczęta i chłopcy razem) i pomarańczowej (rok starsi).
Jak nie pierwsza, to druga
W "czerwonej" rywalizacji udział wzięło 12 osób (2 dziewczynki, 10 chłopaków). Nasze tenisowa nadzieja rozpoczęła od efektownych zwycięstw w grupie. Zwyciężyła z Igą Mazur 10:0, z Marcinem Dzikowskim 10:2 i z Filipem Chmielem 10:2. Nie pękła w fazie pucharowej. W ćwierćfinale pokonała Jeremiego Napierałę 10:3, w półfinale zwyciężyła z Jackiem Biernackim 10:6, a w finale pokonała zawodnika gospodarzy Jerzego Urbana 10:4. Zgarnęła kolejny złoty medal, nagrody oraz kolejne 100 punktów do klasyfikacji generalnej, której jest liderką. W kategorii czerwonej biła się w sobotę, a już w niedzielę stanęła do walki w kategorii pomarańczowej dziewcząt. Do rywalizacji stanęło 14 zawodniczek z różnych klubów. - W pierwszym meczu Oliwia spotkała się na korcie z mocno uderzającą Aleksandrą Janiszewską z AZS AWF Wrocław – wspomina Agnieszka Wilk-Sybicka, mama Oliwii. Nasza tenisistka zakończyła mecz zwycięstwem 4:0. – Poradziła sobie z presją. Opanowanie bardzo mocnych uderzeń ze strony rywalki wymagało stałej kontroli i koncentracji, a punkty szybko uciekały. W takich pojedynkach obciążenie psychiczne i "ciśnienie meczu" jest wyjątkowe – zaznaczała Wilk-Sybicka. W drugim, już finałowym meczu Oliwia spotkała się z Mają Morawską (Sportoteka Puszczykowo) i wygrała 4:1. - Najwięcej sił wymagał mecz finałowy z liderką klasyfikacji generalnej - Oliwią Kuszel z Kapustka Tenis Klub z Torunia – wspomina mama Oliwki. Zawodniczka MKT Stalowa Wola przegrała 4:0. – Mecz trwał 30 minut, drugi gem 16 minut, a Oliwia miała kilkakrotnie szansę na wyrównanie 1:1. Tak się jednak nie stało, ale doświadczenie, jakie zdobyła, z pewnością będzie procentować w przyszłym roku, gdy będzie rywalizować w pomarańczowej z rówieśniczkami – tłumaczy Wilk-Sybicka. Ostatecznie Oliwia zajęła drugie miejsce, srebrny medal. W klasyfikacji generalnej kategorii pomarańczowej jest druga. Mogła się przekonać, że wszyscy robią postępy i niełatwo jest wygrywać kolejne turnieje. - Mija pierwsze półrocze tegorocznych startów. Wydawać by się mogło, że zawodniczka, którą było łatwo pokonać miesiąc temu, jest łakomym kąskiem w kolejnym turnieju. Tak jednak nie jest, wszyscy trenują systematycznie i przeskakują na coraz wyższy poziom techniczno-taktyczny. Poza tym warunki fizyczne w tych młodych rocznikach zmieniają się błyskawicznie. Dziewczynki ośmioletnie po dwóch latach zmieniają się w dziesięciolatki i nie przypominają już tych małych ośmiolatek. To dodatkowy urok dziecięcego tenisa – zaznacza Wilk-Sybicka. W najbliższy weekend (1/2 lipca) odbędzie się siódmy Turniej o Puchar Agnieszki Radwańskiej.
Więcej w 26 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie