Na terenie gminy znajduje się kilkadziesiąt punktów selektywnej zbiórki odpadów. Do ustawionych tam koszów powinny trafiać posegregowane śmieci od osób, które złożyły deklaracje śmieciowe. Niestety, rzeczywistość jest zupełnie inna. – Pomimo wielokrotnych przypomnień, ostrzeżeń, a także kar pieniężnych w dalszym ciągu miejsca te są traktowane jako zwykłe wysypiska śmieci – mówi Grzegorz Dzimiera, komendant Straży Miejskiej w Kolbuszowej.
Więcej w 37 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie