Rada Języka Polskiego (RJP) jest instytucją opiniodawczo-doradczą w sprawach używania języka polskiego i to właśnie opinie jej przedstawicieli stanowią wytyczne w posługiwaniu się naszym językiem ojczystym. Została powołana przez Prezydium Polskiej Akademii Nauk w 1996 roku.
Co jakiś czas posiedzenia językoznawców RJP przynoszą językowe zmiany dotyczące zapisu niektórych słów, wyrażeń, czy też pisowni łącznej lub rozdzielnej. Takie działania mają na celu uprościć zasady, aby użytkownicy języka polskiego popełniali mniej błędów. A to wszystko z zachowaniem prawidłowości językowej. Ciekawą nowinkę przyniosły obrady z początku tego roku, które zostały niedawno ogłoszone.
Od 1 stycznia 2026 roku nazwy mieszkańców miast i ich dzielnic, a także osiedli i wsi, powinny być pisane wielką literą. Dotychczas właściwą formą zapisu był np. rzeszowianin lub rzeszowianka, jednak za niespełna dwa lata, aby zachować poprawność językową, powinniśmy napisać Rzeszowianin lub Rzeszowianka. Ta z pozoru niewielka zmiana, niesie jednak za sobą spore konsekwencje.
To chyba największa reforma ortografii w czasach powojennych. Trzeba się będzie uczyć wielu rzeczy od nowa
- zareagował na Facebooku Instytut Języka Polskiego Uniwersytetu Warszawskiego.
Z czego wynika tak długi termin oczekiwania na wprowadzenie tej zmiany? Zgodnie z informacją przekazaną przez Radę Języka Polskiego, ten czas jest potrzebny wszystkim osobom oraz instytucjom, zwłaszcza wydawcom, autorom słowników i programów szkolnych, aby przygotować się do nowej sytuacji. Co jeszcze było powodem tej językowej nowinki?
Rada uznała, że wprowadzenie tych zmian, dotyczących wyłącznie tzw. konwencjonalnych zasad pisowni, przyniesie korzyść w postaci uproszczenia i ujednolicenia zapisu poszczególnych grup wyrazów i połączeń, eliminacji wyjątków, a także likwidacji przepisów, których zastosowanie jest z różnych powodów problematyczne, np. wymaga od piszącego zbyt drobiazgowej analizy znaczeniowej tekstu. To zaś przyczyni się do zmniejszenia liczby błędów językowych oraz – być może – umożliwi piszącym skupienie się na innych niż ortograficzne aspektach poprawności tekstu
- czytamy na stronie internetowej RJP.
Wyjątkiem od tej reguły będzie dopuszczenie alternatywnego zapisu (małą lub wielką literą) nieoficjalnych nazw etnicznych, takich jak Angol (lub angol), czy Makaroniarz (makaroniarz), będących jednak niezbyt kulturalną wersją określenia mieszkańców Anglii i Włoch.
To nie jedyna zmiana, która będzie miała wpływ na nasze codzienne „piśmiennicze” życie. Wielką literą będą od 2026 roku zapisywane także nie tylko nazwy producentów, ale też ich wyrobów. Tym samym napiszemy nie tylko o firmie Tesla, ale także o tym, że „na parkingu pojawiła się czarna Tesla”. Do tej pory w ostatnim zdaniu powinniśmy napisać o pojawieniu się „czarnej tesli” (pojazdu).
Rada Języka Polskiego uściśliła także zapisy pełnych nazw obiektów przestrzeni publicznej, takich jak: aleja, brama, bulwar, osiedle, plac, park, kopiec, kościół, klasztor, pałac, willa, zamek, most, molo, pomnik, czy cmentarz. Jedynie w przypadku ulicy zachowana zostanie reguła małej litery. Tym samym napiszemy o ulicy Piłsudskiego, ale jednocześnie o Alei Piłsudskiego, Placu Piłsudskiego, czy Cmentarzu (a nie cmentarzu) Pobitno.
Więcej informacji o nadchodzących zmianach w pisowni języka polskiego znajdziecie TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.