O tym, że w Hadykówce planowana jest budowa spalarni, pisaliśmy w zeszłym numerze naszego tygodnika. Informacja o planach na instalację termiczną w dawnym zakładzie ceramiki pojawiła się na stronie urzędu marszałkowskiego. Zaniepokojeni mieszkańcy nie chcą siedzieć z założonymi rękami i organizują spotkanie w tej sprawie. Jak poinformowała Teresa Krzysztofińska, sołtys Hadykówki, na zebranie oprócz władz gminy został zaproszony m.in. Zbigniew Chmielowiec, poseł na Sejm RP oraz Ewa Draus, wicemarszałek Województwa Podkarpackiego.
Zebranie wiejskie na temat planów budowy spalarni w Hadykówce odbędzie się w czwartek, 24 września, o godz. 18 w Domu Strażaka w Hadykówce.
Mieszkańcy wystosowali także pismo i zbierają podpisy osób, które nie chcą budowy takiej instalacji w centrum wsi. - My, niżej podpisani, mieszkańcy sołectwa Hadykówka stanowczo protestujemy przeciwko planom lokalizacji na terenie naszej wioski, w obiektach dawnego Zakładu Ceramiki Budowlanej "Hadykówka" instalacji termicznego przetwarzania odpadów komunalnych i odpadów pochodzących z przetwarzania odpadów komunalnych - piszą w swoim liście m.in. do naszej redakcji.
Czytaj także: Uwaga mieszkańcy gminy! Każdy ma obowiązek złożyć deklarację
Powody sprzeciwu
Jak zauważają twórcy sprzeciwu, tego rodzaju instalacje są niezwykle uciążliwe dla środowiska i szkodliwe dla człowieka. Tymczasem obiekty dawnego ZCB Hadykówka znajdują się w środku wsi, w bezpośredniej bliskości domów mieszkalnych, placu zabaw, szkoły podstawowej oraz budynku remizy OSP Hadykówka, w którym urządzone jest także mieszkanie socjalne, biblioteka szkolna i świetlica użytkowana przez lokalną społeczność.
Obiekty dawnego ZCB Hadykówka znajdują się w niewielkiej odległości od drogi krajowej nr 9. - Powstanie instalacji znacząco przyczyniłoby się do zwiększenia i tak już dużego natężenia ruchu pojazdów, generując dodatkowe zagrożenia komunikacyjne w związku z wykonywanymi manewrami na drodze. Teren Hadykówki objęty jest programem ochrony przyrody Natura 2000, co wymusza szczególną troskę o środowisko naturalne - podkreślają mieszkańcy Hadykówki.
Obciążenie środowiska
Zdaniem mieszkańców funkcjonowanie instalacji wiązałoby się z dodatkowym obciążeniem środowiskowym, co niekorzystnie wpłynęłoby nie tylko na zdrowie mieszkańców, ale także na wizerunek i atrakcyjność wioski jako potencjalnego miejsca zamieszkania.
Obiekty dawnego zakładu ceramiki leżą relatywnie blisko ujęcia wody w Cmolasie, czerpiącego z naturalnego podziemnego zbiornika wodnego. - W związku z tym instalacja znalazłaby się w strefie sanitarnej wokół ujęcia, zagrażając już nie tylko mieszkańcom Hadykówki, ale wszystkim konsumentom wody czerpanej w Cmolasie - podkreślają zaniepokojeni adresaci pisma.
Zupełnie przypadkowo
Osoby zamieszkałe w Hadykówce najbardziej ubolewają, że o planach lokalizacji w Hadykówce tak uciążliwej instalacji rzekomo nie zostały poinformowane władze gminy Cmolas. - Co za tym idzie, jako społeczność wiejska dowiedzieliśmy się o niej zupełnie przypadkowo - piszą. - Do wszystkich osób i instytucji, które mogą przyczynić się do tego, by odstąpiono od lokalizacji wspomnianej instalacji w Hadykówce, w tym także do mediów, zwracamy się z prośbą o pomoc i skuteczne współdziałanie - czytamy w liście.
Na zebraniu w Cmolasie
O spalarnię w Hadykówce pytał jeden z mieszkańców Cmolasu podczas zebrania wiejskiego (w niedzielę, 20 września) - Trzeci właściciel w Hadykówce jest dla gminy nieszczęśliwy. Po dzień dzisiejszy nie zainwestował tam nic - mówił podczas zebrania Eugeniusz Galek, wójt gminy Cmolas. - Rzeczywiście ukazała się taka informacja i to na stronie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. Każdy może zgłosić takie zadanie. Natomiast jeżeli zgłosił, oczywiście zrobię wszystko, żeby tam spalarni nie było - zapewnił publicznie wójt Galek. - Nie wyobrażam sobie póki co, żeby tutaj była nam spalarnia potrzebna. Tutaj kiedy jest w pobliżu dom strażaka, jest szkoła, jest kościół, jest Natura 2000, tu spalarnia według mnie nie powinna być i wszelkie decyzje i wszelkie opinie ze strony urzędu gminy będą absolutnie negatywne - podkreślił włodarz. - Uważam na dzień dzisiejszy, że spalarnia to nie tu - powiedział krótko.
Jak zauważył wójt Galek, co roku ukazuje się jakaś plotka, że w miejscu dawnej ceramiki miało powstać wysypisko śmieci lub składowisko eternitu czy też spalarnia. - Krótka sprawa, nie ma i nie będzie. I wszelkie dokumenty ze strony gminy będą na nie - zapewnił raz jeszcze szef cmolaskiej gminy.
Wójt zwrócił również uwagę na to, że na terenie ceramiki znajdują się bardzo duże złoża dobrej gliny, jednej z najlepszych w Polsce. - Ta glina jest tak dobra, że z niej można robić nie tylko cegłę, bo z niej można robić dachówkę czy też inne wyroby. Owszem, technologia inna, droższa, ale można, bo to jest bardzo dobra glina. Nie w tę stronę idzie. Gdyby chciał tutaj kombinować, to dostanie odpowiedź na nie - mówił wójt o właścicielu ceramiki w Hadykówce.