Pięcioosobowa delegacja mieszkańców Ostrów Baranowskich razem z sołtysem spotkała się ze starostą we wtorek (12 grudnia). Przedstawiciele sołectwa, w imieniu rodziców uczniów dojeżdżających do szkół średnich, osób starszych i nieposiadających własnego transportu, złożyli na ręce szefa powiatu trzecią już petycję. W piśmie wnioskowali o wydłużenie trasy dowozu o przystanek w przysiółku Pateraki. Takie rozwiązanie, jak podkreślali, byłoby wielkim ułatwieniem dla mieszkańców tej okolicy. Teraz, aby dostać się na jedyny obsługiwany przystanek autobusowy (koło sołtysa - przyp. red.), niektórzy muszą pokonywać nawet do siedmiu kilometrów.
Nie po myśli
- Rozmowa z panem starostą przebiegła prawidłowo, chociaż nie po naszej myśli - przyznała mieszkanka wsi, która wzięła udział we wtorkowym spotkaniu i która skontaktowała się z naszą redakcją. Jak zaznaczyła kobieta, podczas rozmowy Józef Kardyś na spokojnie wyjaśnił, że on tak naprawdę nie ma wpływu na to, jak przebiega trasa kursu. - Starosta, chociaż przyjął nas bardzo mile, od tej sprawy umywa ręce - mówiła nasza rozmówczyni. - Wysłał nas na rozmowę do pana wójta i zasugerował, że możemy też bezpośrednio interweniować u przewoźnika - dodała.
Więcej w 51 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie