W ostatnich tygodniach doszło do alarmujących przypadków śnięcia małży w zbiorniku "Maziarnia" w Wilczej Woli, co skłoniło służby do przeprowadzenia szczegółowych badań zarówno jakości wody, jak i stanu zdrowia organizmów wodnych. Z jakim efektem?
Nieznacznie podwyższone parametry
We wtorek (20 sierpnia) pracownicy Centralnego Laboratorium Badawczego Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska z oddziału w Rzeszowie pobrali próbki wody do analizy, która obejmowała zarówno chemiczne, jak i biologiczne zapotrzebowanie na tlen. Badania pozwoliły ocenić jakość wody oraz jej wpływ na środowisko.
- Wyniki badań prób wody zbiornika Maziarnia w Wilczej Woli porównano z parametrami jakości wody określonymi w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z 25 czerwca 2021 roku w sprawie klasyfikacji stanu ekologicznego, potencjału ekologicznego i stanu chemicznego oraz sposobu klasyfikacji stanu jednolitych części wód powierzchniowych, a także środowiskowych norm jakości dla substancji priorytetowych
- przekazała nam Katarzyna Piskur, rzecznik prasowy WIOŚ w Rzeszowie.
Ta dodała, że analiza wyników wykazała, że parametry wskaźników fizyko-chemicznych takich jak pH, temperatura, OWO i ChZT są nieznacznie wyższe od wartości granicznych dla drugiej klasy jakości wód powierzchniowych określonych rozporządzeniu i wynoszą odpowiednio:
- temperatura 24,8 ℃ (przy wartości granicznej 24 ℃);
- pH 8,1 (przy wartości granicznej 7,9);
- ogólny węgiel organiczny (OWO) 13,7 mg/l (przy wartości granicznej 11,8 mg/l);
- chemiczne zapotrzebowanie tlenu (SP-ChZT) 34 mg/l (przy wartości granicznej 30 mg/l).
W granicach "niepewności"
Jak czytamy dalej, przekroczone wartości paramentów mieszczą się w niepewności wyników badań, poza wynikiem temperatury, gdzie niepewność wynosi 0,50 ℃. Rozporządzenie nie określa dla tych parametrów wartości granicznych dla klasy trzeciej, czwartej i piątek. Pozostałe badane wskaźniki klasyfikują badaną wodę do pierwszej klasy jakości wód powierzchniowych.
- Wobec powyższego można stwierdzić, że z uzyskanych wyników badań prób wody wynika, że wartości badanych wskaźników nie wskazują na warunki, które mogłyby przyczynić się do śnięcia organizmów wodnych, w tym małży, w zbiorniku wodnym Maziarnia w Wilczej Woli
- podsumowała przedstawicielka Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie.
Powodem zbyt ciepła woda?
Marek Olszowy, powiatowy lekarz weterynarii w Kolbuszowej, poinformował nas z kolei o wynikach badań przeprowadzonych na małżach, które zostały pobrane 21 sierpnia i przekazane do laboratorium w Puławach.Jak słyszymy, badania, które obejmowały toksykologię, diagnostykę kliniczną oraz analizy bakteriologiczne i parazytologiczne, nie wykazały obecności żadnych niepokojących czynników. Nie stwierdzono przekroczenia norm w każdym z tych zakresów. Lekarz weterynarii wyjaśnia, że prawdopodobną przyczyną śnięcia małży była zbyt ciepła woda i w efekcie - niższa zawartość tlenu, jednak na poziomie, który nie zagrażał rybom.
Przypomnijmy, że w pozyskaniu małży do badań brał udział Polski Związek Wędkarski z okręgu Tarnobrzeg, którego członkowie pracowali nad tym zadaniem od godzin porannych. Do przeprowadzenia badań niezbędne było zebranie co najmniej 10-15 sztuk. Dzięki zaangażowaniu wędkarzy i ludzi dobrej woli udało się osiągnąć ten cel. Warto wspomnieć, że w tym samym czasie koło PZW Nr 3 w Rozwadowie (dzielnica Stalowej Woli) sprzątało brzegi zalewu z zalegających śmieci.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.