Zagroda z Lipnicy, usytuowana obok szkoły z Trzebosi, niegdyś była tylko ekspozycją architektoniczną. Teraz to się zmieniło. Swoim wnętrzem pokazuje jak wyglądała chałupa lasowiacka, w której właśnie pojawił się prąd, a wraz z nim różne urządzenia.– Chałupa została zaaranżowana na połowę lat 60., dokładniej 66 rok. Ze sprzętów znajdują się tam prodiż, maszynka do podgrzewania potraw czy odbiornik radiowy. – mówi Urszula Rzeszut - Baran, współautorka aranżacji. Oprócz takich nowoczesnych jak na tamte czasy urządzeń, ekspozycja zawiera również te tradycyjne. – To są elementy tamtych czasów, tej nowości, która wchodzi wtedy do chałup wraz z elektrycznością, ale i chcemy pokazać, że nie pozbywano się starych rzeczy. One w dalszym ciągu funkcjonowały, tylko były odnawiane, tak jak na przykład kredens, szafa czy ławki. Nabywały one nowych kolorów, a dokładniej chodzi tutaj o farbę jasny orzech, który stała się hitem w drugiej połowie lat 60. – wyjaśnia nasza rozmówczyni pracująca w Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej.
Więcej w 33 numerze Korso Kolbuszowskie