Główny Inspektorat Transportu Drogowego podsumował pierwsze półrocze. Z danych, o których przesłanie poprosiliśmy, wynika, że z tych trzech wspomnianych batów na kierowców, najwięcej wykroczeń wychwyciły w tym czasie urządzenia zamontowane na bramkach w Kolbuszowej Górnej. Łącznie było ich ponad 2,3 tys.
- Najczęściej bramek nie zauważają kierowcy na obcych numerach i pędzą przez wieś, o ile inne samochody ich nie blokują
- mówi mieszkanka Kolbuszowej Górnej.
- Często bywa i tak, że podjeżdżają pod kamerę, zwalniają, a później gaz do dechy. Traktują odcinkowy pomiar jak fotoradar. O tym, że byli w błędzie, pewnie przekonują się dopiero po otrzymaniu mandatu
- stwierdza kobieta.
Od 1 stycznia do 31 lipca tego roku ponad 1,7 tys. przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości odnotował fotoradar w Widełce. We wrześniu tego roku minie rok, odkąd został on uruchomiony.
Z jaką prędkością obok tego urządzenia przejechał w tym roku rekordzista? - 13 lutego kierujący pojazdem osobowym, w obszarze niezabudowanym przy ograniczeniu do 50 km/h, jechał 103 km/h. Przekroczenie o 53 km/h - informują pracownicy Biura Informacji i Promocji GITD. Osoba ta została ukarana mandatem w wysokości 1500 zł oraz 10 pkt.
Fotoradar ustawiony przy DK9 w Majdanie Królewskim odnotował najmniej przekroczeń dozwolonej prędkości - w sumie ponad 1,1 tys. w przeciągu sześciu miesięcy. Tegoroczny rekordzista minął urządzenie 24 czerwca, jadąc z prędkością 94 km/h (o 44 km/h za dużo). - Kierujący został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł oraz 8 pkt - informują przedstawiciele GITD.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.