W minionym roku do kolbuszowskiej prokuratury wpłynęło 60 wniosków od mieszkańców naszego powiatu. Każdy z nich był wołaniem o pomoc członków rodzin, w których ktoś nadużywał alkoholu. - W 90 proc. wnioski te dotyczyły mężczyzn w wieku około 40 lat - mówi Maciej Jaskulski, zastępca Prokuratora Rejonowego w Kolbuszowej. - Ale zdarzały się także kobiety. Zwykle młode, pomiędzy 30 a 40 rokiem życia. O ile mężczyźni funkcjonowali w miarę normalnie, chodzili do pracy, to w przypadku kobiet dochodziło do wyniszczenia organizmu. W grę wchodziło już leczenie w szpitalach psychiatrycznych - dodaje prokurator.
Bez przemocy
Przymusowe leczenie odwykowe ma być szansą na normalne życie nie tylko dla osoby, która dzień w dzień pije, ale również dla jej bliskich. Niewiele osób wie, że z taką prośbą, wnioskiem, o skierowanie męża, ojca czy syna na terapię, można się zwrócić wtedy, gdy w domu nie ma przemocy. Muszą jednak zachodzić pewne przesłanki. Jakie? - Jedną z nich jest doprowadzanie przez osobę nadużywającą alkoholu do rozkładu życia rodzinnego. Ktoś po prostu przychodzi do domu nieustannie pijany i jest wulgarny, agresywny w stosunku do najbliższych. Swoim zachowaniem utrudnia spoczynek nocny. Trzaska drzwiami, głośno puszcza muzykę. Jeżeli dochodzi do takich sytuacji, wówczas prokurator może wystąpić do sądu o skierowanie takiej osoby na leczenie odwykowe - mówi Maciej Jaskulski.
Więcej w 12 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie