Ronda powstały podczas budowy dwóch nowych dróg, które miały usprawnić ruch w centrum Kolbuszowej. Pierwsze z nich znajduje się na drodze wojewódzkiej nr 987, prowadzącej do Sędziszowa Małopolskiego. W tym miejscu krzyżuje się ona z nową drogą (łącznikiem) prowadzącą do krajowej drogi nr 9 w Kolbuszowej Górnej.
- Jadąc od Sędziszowa, wcale nie widać tego ronda - alarmuje mężczyzna. - Jeżeli ktoś nie zna drogi, to może się bardzo zdziwić, że ono tam w ogóle jest. Jest ono nieoświetlone, pomimo że stoją tam latarnie - zauważa Czytelnik. - Panują tam egipskie ciemności. Tu może dojść do tragedii - podkreśla.
Podobną sytuację zauważają inni kierowcy w Zarębkach. Na rondzie, które znajduje się na trasie małej obwodnicy Kolbuszowej i Weryni, również pomimo znajdujących się tam latarni, jest ciemno. - Nic się nie świeci. Dobrze, że cokolwiek tam widać, bo świecą się latarnie na drodze gminnej - informuje jedna z Czytelniczek.
Co na to zarządca dróg? Jest nim Podkarpacki Zarząd Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie. Jak informuje Aldona Gujda, rzecznik PZDW jeżeli chodzi o rondo na drodze wojewódzkiej w kierunku Sędziszowa Małopolskiego, dokumenty zostały przekazane do gminy. Z informacji przekazanych przez rzecznik prasową wynika, że gmina Kolbuszowa podpisuje umowę dotyczącą uruchomienie oświetlenia przy rondzie. W przeciągu kilku dni oświetlenie powinno zacząć działać.
W przypadku ronda w Zarębkach, sprawa jest bardziej skomplikowana. Aldona Gujda zapewniła nas, że wyjaśni sprawę. Kiedy dokładnie zostanie uruchomione oświetlenie na skrzyżowaniach? Do tematu wrócimy w przyszłym numerze naszego tygodnika Korso Kolbuszowskie