O kradzieży swojego roweru policję powiadomił w ubiegłym tygodniu jego właściciel. - Młody mężczyzna poinformował, że zostawił rower jak zwykle pod jednym ze sklepów w Kupnie i pojechał autobusem do szkoły - informuje Jolanta Skubisz - Tęcza, rzecznik kolbuszowskiej policji.
- Po powrocie okazało się, że jednośladu nie ma. Wtedy mężczyzna powiadomił policję. Wartość roweru właściciel oszacował na około 800 złotych - dodaje oficer prasowy.
Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego po kilku dniach poszukiwań znaleźli rower w jednym z komisów na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego. Policjanci ustalili również mężczyznę, który podając się za właściciela sprzedał ten pojazd.
We wtorek, 3 kwietnia, 32-letni mieszkaniec powiatu ropczycko-sędziszowskiego usłyszał zarzuty kradzieży. Mężczyzna przyznał się do przestępstwa i wyjaśnił policjantom, że wziął rower bo bolały go nogi.