Po raz kolejny przyglądamy się temu, gdzie interweniowali kolbuszowscy strażacy na przestrzeni minionego, długiego weekendu. Jak się okazuje, czas ten minął całkiem spokojnie. Kolbuszowscy strażacy od czwartku do niedzieli (8-11 czerwca) wyjeżdżali czterokrotnie do akcji.
Kot zatopiony w studni
Jak poinformował w rozmowie z nami mł. bryg. Paweł Tomczyk, przedstawiciel kolbuszowskich strażaków, jedna z interwencji miała miejsce w Wilczej Woli (gm. Dzikowiec). Mundurowi w piątek, po godz. 14, zostali wezwani do kota, który znajdował się w studni.Zwierzęcia niestety nie udało się uratować. Z nieoficjalnych informacji wynika, że czworonóg został celowo wrzucony do wody. Strażacy zajęli się wypompowaniem zanieczyszczonej wody ze studni. Działania straży trwały do godz. 17. Na miejscu obecna była również policja.
Podobna interwencja miała miejsce niedawno, bo końcem maja tego roku. Do niecodziennej sytuacji doszło w jednym z gabinetów weterynaryjnych w Kolbuszowej. Do przewodu wentylacyjnego wpadł kot, który nie potrafił sam się z niego wydostać. Pisaliśmy o tym tutaj: Kolbuszowa: Kot wpadł do przewodu wentylacyjnego i nie potrafił wyjść. Pomogli strażacy
Pomoc policji i stłuczka z motocyklem
Z kolei w sobotę (10 czerwca) strażacy po godz. 1 w nocy zostali poproszeni przez policję o oświetlenie miejsca wypadku drogowego w Widełce. Na miejscu pojawili się druhowie z miejscowej OSP, którzy pomogli kolbuszowskim policjantom w czynnościach dochodzeniowo-śledczych.W niedzielę natomiast, po godz. 10, straż pożarna interweniowała również w Widełce w związku z plamą oleju na bocznej drodze (przysiółek Majdan). Dwie godziny później mundurowi zostali wezwani do zderzenia auta osobowego i motocykla w Niwiskach. Nikt poważnie nie ucierpiał.
Intensywny weekend na Podkarpaciu
O ile w powiecie kolbuszowskim było całkiem spokojnie, o tyle tego samego nie mogą powiedzieć podkarpaccy strażacy, szczególnie z południowej części naszego województwa.
- To był pracowity długi weekend dla podkarpackich strażaków. Od czwartku do niedzieli wyjeżdżaliśmy do blisko 160 interwencji. W 23 przypadkach wzywani byliśmy do pożarów. Pozostałe nasze interwencje to działania niezwiązane z ogniem, głównie usuwanie skutków silnych opadów deszczu i porywistych podmuchów wiatru na południu Podkarpacia
- poinformował nas bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Rzeszowie i dodał:
- Wzywani byliśmy także do wypadków drogowych. W zdarzeniach, do których byliśmy wzywani, zginęło 5 osób, a 25 zostało rannych. Od czwartku do niedzieli do interwencji wyjechało 312 zastępów straży pożarnych - ponad 1300 strażaków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.