Kolbuszowska straż pożarna w okresie Świąt Wielkanocnych nie wyjeżdżała do żadnych zdarzeń w powiecie kolbuszowskim. Jedynie w piątek (7 kwietnia) mundurowi usuwali zwisający konar drzewa w Kolbuszowej Dolnej na ul. Leśnej.
ZOBACZ TAKŻE:
- Te święta były wyjątkowo spokojne. Nie mieliśmy żadnego wezwania
- przyznaje w rozmowie z nami mł. bryg. Paweł Tomczyk, przedstawiciel kolbuszowskich strażaków.
Tego samego nie mogą powiedzieć strażacy z innych części Podkarpacia. - Okres Świąt Wielkanocnych to był dla podkarpackich strażaków czas intensywnej pracy - mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackiego komendanta wojewódzkiego PSP w Rzeszowie.
- Do pomocy wzywani byliśmy 74 razy. W 26 przypadkach gasiliśmy pożary. Pozostałe interwencje to tzw. miejscowe zagrożenia, czyli działania niezwiązane z ogniem. W zdarzeniach, do których byliśmy wzywani, zginęły 3 osoby, a 12 zostało rannych
- przekazał funkcjonariusz i podsumował:
- W świąteczny poniedziałek w pożarze domu zginął mężczyzna. Do tragedii doszło w Dębicy, przy ul. Północnej. Telefony na numer alarmowy to również alarmy fałszywe. W tym okresie odnotowaliśmy ich siedem
Przypomnijmy, że dwa lata temu, w Wielkanoc, płonęły garaże przy ul. Partyzantów w Kolbuszowej. Kłęby czarnego dymu były widoczne z daleka. Spaleniu w pożarze uległy trzy samochody, nadpalony został kamper i wyposażenie dziesięciu garaży m.in. skuter i rowery. Strażacy na miejscu pracowali kilka godzin. Pisaliśmy o tym tutaj: Pożar w Kolbuszowej. Płonęły garaże w pobliżu bloków [ZDJĘCIA - WIDEO]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.