Na dzień przed wigilią w sklepach i na targowiskach można zauważyć spory ruch. W szczególności w rejonie stoisk, w których sprzedawane są świeże karpie. Czy oferowany towar pozyskany został legalnie, a sposób uśmiercania ryb nie budzi zastrzeżeń? To sprawdzali kolbuszowscy mundurowi.
Kontrole ciągle trwają
Policjanci zwracają uwagę nie tylko na legalność pochodzenia karpia, ale przede wszystkim na warunki, w jakich są przetrzymywane oraz sposób ich uśmiercania. Sprzedawca, który naruszy przepisy, musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi.Beata Chmielowiec z Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej poinformowała w rozmowie z nami, że kontrole na terenie powiatu kolbuszowskie cały czas trwają. Jak usłyszeliśmy, policjanci na bieżąco monitorują i sprawdzają wszystkie stoiska wspólnie ze Strażą Rybacką.
- Od 9 grudnia policjanci są zadaniowani do sprawdzania stoisk z żywymi karpiami. Nie stwierdziliśmy na ten moment żadnych nieprawidłowości
- podsumowała funkcjonariuszka.
Nie udało nam się dowiedzieć, ile dokładnie takich stoisk jest na terenie powiatu kolbuszowskiego. Ma się to ciągle zmieniać, bowiem w przedświątecznym okresie co chwilę ich przybywa.
Policjanci przypominają, że:
- uśmiercanie ryb w punktach sprzedaży detalicznej musi odbywać się w miejscach do tego wydzielonych na przykład za parawanem, przenośną ścianką lub innym elementem konstrukcji niedostępnym dla osób postronnych,
- zabronione jest uśmiercanie ryb, w obecności dzieci,
- baseny i zbiorniki, w których znajdują się ryby, powinny zapewniać im właściwe warunki bytowania,
- wielkość basenu powinna być dostosowana do liczby ryb, a woda w nim właściwe napowietrzona i zagęszczona,
- w razie sprzedaży żywych ryb pamiętajmy, żeby w pojemniku była woda, a jego wielkość umożliwiała rybie przyjęcie naturalnej pozycji,
- zabronione jest przenoszenie żywej ryby w reklamówkach, gdyż uniemożliwiamy jej na wykorzystanie naturalnej wymiany gazowej przez powierzchnię skóry i w ten sposób narażamy ją na uduszenie.
35-latek usłyszał zarzuty
Kilka dni temu głośno było o 35-latku z Wielkopolski. Mężczyzna sprzedawał żywe karpie i zabijał je bez ogłuszenia. O sprawie zawiadomiono Powiatowego Lekarza Weterynarii w Ostrowie Wielkopolskim i prokuraturę.Inspektorzy ustalili, że mężczyzna prowadził sprzedaż nielegalnie - swojej działalności nie zgłosił do inspekcji. Stoisko zostało niezwłocznie zamknięte, a 35-latek usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Teraz grozi mu 3 lata więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.