Radny Michał Karkut podczas styczniowych obrad przypomniał o tragicznym wypadku w Widełce. 14 stycznia na przejeździe kolejowym, obok zjazdu na Budy Głogowskie, kierowca citroena, 56-letni mieszkaniec Kraśnika wjechał na tory wprost pod jadący z prędkością 120 km/h szynobus. Mimo reanimacji jego życia nie udało się uratować. Kilka dni później w szpitalu zmarła 17-latka z powiatu kolbuszowskiego, która była pasażerką pociągu.
Zabezpieczyć przejazd kolejowy
- Obok przejazdu w Wojkowie powstanie nowy przystanek. Z tego co pamiętam, PKP nie było skłonne zamontować tam rogatek. Po tragedii w Widełce chyba ktoś zweryfikuje swoje pomysły - mówił radny Michał Karkut. Według samorządowca należałoby tam zamontować zapory.- Sam byłem świadkiem, kiedy młodzi ludzie przejeżdżali tam na motocyklach, nie zatrzymując się, co było dosyć ryzykowne. Czasami tak młodzi ludzie postępują - dodał Michał Karkut, samorządowiec z Kolbuszowej Górnej.
Mirosław Kaczmarczyk, członek rady miejskiej, poparł swojego przedmówcę. - Po przejeździe w Budach Głogowskich, przejazd kolejowy w Wojkowie jest chyba najbardziej niebezpiecznym przejazdem, nie wiem, czy nie na Podkarpaciu - mówił radny.
Samorządowiec podkreślił, że nie widział takiego przejazdu kolejowego i przy zwiększonym ruchu naprawdę trzeba robić wszystko, aby maksymalnie zadbać o bezpieczeństwo. Jeżeli nie rogatki, to trzeba wymyślić coś innego. Radny Mirosław Kaczmarczyk wyjaśnił, że widoczność na przejeździe w Wojkowie jest mocno ograniczona. Kierowca, zbliżając się do przejazdu, musi bardzo blisko podjechać do torów, aby upewnić się, że może bezpiecznie przejechać.
- Bardzo często tamtędy jeżdżę i z duszą na ramieniu przejeżdżam przez tory. Tam jest zero widoczności. Głos pana Michała jest bardzo istotny. Wydaje mi się, że zaraz po przystanku w Budach Głogowskich trzeba coś zrobić z tym przejazdem
- zaznaczył radny Mirosław Kaczmarczyk. Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej, w stu procentach zgodził się z wypowiedziami członków rady miejskiej.
- Są to drogi powiatowe, nie ma to jednak znaczenia, będziemy wspólnie ze starostą zabiegać o to u dyrekcji w Rzeszowie, żeby przygotować prace projektowe związane z wprowadzeniem takiego systemu - powiedział włodarz. Szef gminy wyjaśnił także, że taki proceder trwa, nie miesiąc i nie dwa, ale trzeba zakładać przynajmniej rok.
- Trzeba podjąć działania już, żeby uniknąć w przyszłości takich tragedii - podkreślił Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej.
Nowy przystanek w Wojkowie
Prace w Kolbuszowej Górnej, przy przejeździe w Wojkowie, prowadzone są na terenie obok budynku hydroforni, który zostanie odpowiednio wygrodzony. Zakres robót obejmuje m.in.: odkrzaczenie terenu z karczowaniem drzew i krzewów, ponowne nasadzenia oraz odwodnienie terenu.Wykonanych zostanie 18 miejsc postojowych o nawierzchni utwardzonej płytami ażurowymi i dwa miejsca postojowe dla osób niepełnosprawnych o nawierzchni z kostki betonowej. Ponadto przebudowany zostanie zjazd publiczny do drogi powiatowej i wykonana jezdnia manewrowa o nawierzchni z kostki betonowej, a także wybudowany chodnik do projektowanego przystanku kolejowego. Zamontowana zostanie również wiata i stojak na rowery.
Wartość inwestycji wynosi ponad 276 tys. zł. Zakończenie robót zaplanowane jest na koniec kwietnia 2022 roku. Zadanie dofinansowane jest w ramach projektu PKA.
- Infrastruktura w pasie kolejowym, tj. peron o długości 100 m, wiata przystankowa i fragment dojścia do peronu wykonane zostaną jako odrębne zadanie - wyjaśniają pracownicy magistratu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.