reklama

Jajek na święta nie zabraknie. Ile jaj zjada przeciętny Polak?

Opublikowano:
Autor:

Jajek na święta nie zabraknie. Ile jaj zjada przeciętny Polak? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCITe święta będą inne niż zawsze. A oznacza to, że nie będziemy mogli się odwiedzać, że nie pójdziemy do kościoła na procesję rezurekcyjną, że w lany poniedziałek oszczędzimy wyjątkowo dużo wody.

Nie znaczy to jednak, że nie będziemy mogli świętować tak, jak jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Stoły zapewne będą uginać się od przysmaków, gdzieś z półki spoglądać będzie baranek i króliczek. Tradycja w czasie, kiedy wszystko wydaje się zmieniać, jest rzeczą bardzo ważną.

Przeciętnie 155 jaj

 Dla 70 proc. Polaków Wielkanoc to święto rodzinne. W tym roku grona rodzinne będą wyjątkowo małe, bo ograniczyć powinny się tylko do domowników. Nie przeszkodzi to jednak w śrubowaniu rekordów zjedzonych jajek. Przeciętny Polak zjada ich bowiem 155 na rok. Liczba ta jednak rośnie znacznie w okolicach Wielkiej Nocy. Dobrze, że kur w Polsce jest więcej niż ludzi, bo inaczej musiałyby bardzo się wysilić, by nastarczyć na wielkanocne potrzeby.

A jak można sobie wyobrazić święta bez pisanek, sałatki i babki? Słodkie ciasta kiedyś były nagrodą za przetrwanie trudnego czasu Wielkiego Postu. Wielkanocny zwyczaj pieczenia bab przywędrował do nas z innych krajów, od naszych sąsiadów z Litwy i Białorusi. Sama nazwa "baba" zawdzięcza swoją nazwę podobieństwu do kolistych spódnic, ubieranych od święta przez starsze kobiety na wsiach.

Pisanki tylko dla pań

Dawniej wyłącznie kobiety malowały wielkanocne jaja. Mężczyźni nie mogli nawet wchodzić do pomieszczenia, w którym zdobiono jajka, bo mogliby rzucić urok na kolorowe pisanki. Co ciekawe, w przeszłości pokarmy święcono w domach, a nie w kościele. Teraz, chcąc nie chcąc, do tego zwyczaju powrócimy. Zgodnie z tradycją, w wielkanocnym koszyczku powinno znaleźć się 7 pokarmów o symbolicznym znaczeniu: jajko, chleb, sól, mięso, masło, chrzan oraz kawałek ciasta.

W średniowiecznej Europie z okazji Świąt Wielkanocnych w kościołach odbywały się zabawy polegające na podawaniu sobie ugotowanego na twardo jajka. Ksiądz rozpoczynał zabawę, rzucając jajko jednemu z chórzystów, ten przekazywał je następnemu i tak dalej – zwycięzcą zabawy zostawał chórzysta, który trzymał jajko w momencie, gdy zegar wybił 12. Nagrodą było... trzymane przez niego jajko. Dziś chyba mało kto by się z niego ucieszył. Co innego, gdyby ksiądz rzucał maseczką albo rękawiczkami.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE