Grabarz nie powinien się bać

Opublikowano:
Autor:

Grabarz nie powinien się bać - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Z pewnością nie jest to praca dla każdego. Są jednak osoby, które wykonują ją z dużym zaangażowaniem. Jedną z nich jest pan Piotr z gminy Kolbuszowa, który posługę grabarską pełni już od siedmiu lat.

Jak wygląda praca grabarza? - Przed pogrzebem trzeba przygotować miejsce ostatniego spoczynku – wyjaśnia pan Piotr. - Obecnie coraz rzadziej zmarły jest pochowany bezpośrednio w ziemi. Wykonuje się specjalne piwniczki, które różnią się wielkością, w zależności od tego, na ile osób mają być przeznaczone. Jeśli jest to pierwszy pochówek w nowym grobie, wystarczy odsunąć płytę nagrobną. Sytuacja wygląda inaczej, w przypadku kiedy jest to starszy grobowiec. Aby go otworzyć, trzeba podważyć płytę, odbić ją i otworzyć właz. Czasami trzeba wykonać podkop. Kiedy grobowiec jest duży, a płyta ciężka, wtedy do jej podniesienia potrzeba większej liczby osób
– tłumaczy mieszkaniec gminy Kolbuszowa.

W czasie pogrzebu, zadaniem grabarza, jest pomaganie księdzu. - Trzeba podać wodę święconą oraz szpachelkę z ziemią, którą symbolicznie posypuje się trumnę. Na samym końcu, w zależności od rodzaju grobu, trzeba go zasypać lub zamknąć, uszczelnić i zamurować. Często na życzenie rodziny przed pochowaniem kolejnej osoby odnawia się grobowiec, malując go białą farbą od środka. Dodatkowo do moich codziennych obowiązków należy dbanie o czystość na cmentarzu, koszenie trawy, a w zimie odśnieżanie alejek – mówi pan Piotr.

Więcej w 44 numerze Tygodnika Korso Gazeta Sanocka
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE