reklama

Gospodarz skazany za znęcanie się nad zwierzętami

Opublikowano:
Autor:

Gospodarz skazany za znęcanie się nad zwierzętami  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIZaczęło się od psów przetrzymywanych w tragicznych warunkach przez mieszkańca gminy Majdan Królewski. Lecz to tylko namiastka tego, co okazało się później.

Sprawa zaczęła się w czerwcu ubiegłego roku. Do Fundacji Straż Obrony Praw Zwierząt, która działa w okolicach Krakowa, trafił donos, że mężczyzna z gminy Majdan Królewski przetrzymuje zwierzęta w złych warunkach. Poproszono o interwencję inspektorów fundacji.  28 czerwca ubiegłego roku Beata Porębska, inspektor z fundacji, udała się na wskazaną w liście posesję.

Zwierzę w błocie

- Znaleziono tam skrajnie zaniedbanego owczarka collie i psa rasy mieszanej - poinformowała nas Iwona Elżanowska, adwokat fundacji.

Jak napisała w korespondencji dalej, owczarek był zamknięty w ciasnym pomieszczeniu, bał się wyjść. Zwierzę nie miało jedzenia ani wody. Jego stan zdrowia był zły, stał w błocie i własnych odchodach. Dodatkowo owczarek był praktycznie ślepy. Aby odnaleźć właściciela psa, udano się na drugą posesję, gdzie było mnóstwo zwierząt gospodarskich.

-  Znaleziono cztery psy uwiązane na łańcuchach, dużą ilość kaczek i królików, zwierzęta również nie miały zapewnionych podstawowych warunków bytowania - poinformowała nas adwokat fundacji. 

- Wezwana również została policja. Przeprowadzono kontrolę, mężczyzna zobowiązał się poprawić warunki bytowania zwierząt. Udało się go przekonać do przekazania fundacji owczarka collie, ponieważ wymagał on natychmiastowej pomocy weterynaryjnej - dodała adwokat.

Wtedy też złożono wniosek do gminy z datą 5.07.2019 r. o czasowy odbiór administracyjny kurcząt, kaczek i królików znajdujących się na posesji. Finalnie, zwierzęta nie zostały odebrane przez gminę, a gospodarz w opinii fundacji nie poprawił warunków ich bytowania. 

Co na to wójt

- Wójt gminy Majdan Królewski nie chciał podejmować żadnych działań - poinformowała nas adwokat fundacji.

Jak dodała, włodarz miejscowości zaproponował zobowiązanie właściciela do sprzedaży posiadanych przez niego zwierząt na cele spożywcze bądź jedynie kolejne wezwanie go do poprawy warunków bytowania zwierząt. Ze względu na brak zgody ze strony inspektorów fundacji na wycofanie wniosków, stwierdził, że gmina nie jest w stanie odebrać zwierząt gospodarskich, ponieważ nie ma podpisanej umowy z żadnym gospodarstwem rolnym, które byłoby w stanie je przyjąć. Czy istnieje szansa na podpisanie takowej umowy? 

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Jerzym Wilkiem, wójtem gminy Majdan Królewski. W opinii włodarza zwierzętom nie dzieje się żadna krzywda. Wójt dodał, że na chwilę obecną temat jest wyjaśniany. Jak dodaje, nie znaczy to, że gmina w tej sprawie nie działa. Uzyskaliśmy również informację, że całą sprawę prowadzi Janina Wójtowicz, zastępca wójta. Nie mieliśmy możliwości skontaktowania się z szefową gminy. 

Na chwilę obecną, według informacji włodarza, urząd czeka na wyjaśnienia fundacji, czy aby na pewno działa ona zgodnie ze wszystkimi procedurami. Jak dodaje wójt, gmina w takowych sprawach nie może działać pochopnie.

Finał w sądzie

W drugiej połowie 2019 roku do Prokuratury Rejonowej w Kolbuszowej wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa - znęcanie się nad zwierzętami przez gospodarza. Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Wyrok zapadł 21 lipca tego roku. Sprawcę uznano za winnego znęcania się nad zwierzętami. Mężczyzna został skazany na 6 miesięcy ograniczenia wolności oraz orzeczono wobec niego zakaz posiadania zwierząt na okres 3 lat. Mężczyzna na rozprawie zeznał, że nie posiada więcej zwierząt. Dodatkowo mężczyzna ma zapłacić 1000 zł nawiązki. 

Fundacja przeprowadziła kontrolę tydzień po wydaniu wyroku. Jak się okazało, mężczyzna posiadał jeszcze więcej zwierząt niż poprzednio, tj. 135 gołębi, 37 królików, 26 kaczek, 23 kury, 13 gęsi. Jak poinformowała nas adwokat fundacji, ponownie złożono w tej sprawie wniosek do gminy o przeprowadzeni natychmiastowego odbioru zwierząt. Wójt w dalszym ciągu nie podjął żadnych czynności w sprawie oraz nie podpisał umowy z żadnym gospodarstwem, które byłoby w stanie przejąć zwierzęta. 

Wyrok nieprawomocny

Na chwilę obecną wyrok nie jest prawomocny. Fundacja wniosła o jego uzasadnienie Dlaczego? Fundacja dąży do tego, aby wszystkie zwierzęta zostały odebrane przez gminę z posesji. Jeśli obecny wyrok się uprawomocni, odbiór zwierząt prawdopodobnie nie będzie możliwy, a cała sprawa się przeciągnie.

O obecnych działaniach mundurowych w tej sprawie poinformowała nas Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik prasowy KPP w Kolbuszowej.

- Policjanci z Posterunku Policji Majdan Królewski prowadzą obecnie postępowanie sprawdzające w związku z zawiadomieniem dotyczącym również znęcania nad zwierzętami gospodarskimi na tej samej posesji w Krzątce (dotyczącego niewłaściwego sprawowania opieki nad królikami, kaczkami, kurami) - wyjaśnia przedstawicielka policji.

Jak dodaje, zawiadomienie złożone zostało przez kancelarię adwokacką reprezentującą Fundację Straży Obrony Praw Zwierząt w Wieliczce.

Do tematu wrócimy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE