Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej (30 października) poruszono kwestię wydatków na usługi weterynaryjne, które stały się znaczącym obciążeniem dla budżetu. Kwota 15 tysięcy złotych miesięcznie, wydawana na utrzymanie 12 psów odebranych mieszkańcowi, wzbudziła dyskusję.
Zastępca burmistrza, Krzysztof Wójcicki, wyjaśniał, że obecnie nie ma prostego rozwiązania tego problemu, mimo podejmowanych prób. Na pytanie radnego Józefa Fryca z Kolbuszowej dotyczące wydatków na usługi weterynaryjne, Wójcicki podczas posiedzenia odpowiedział wprost:
- Ja się doktoryzuję w usługach weterynaryjnych ostatnio. Mamy dwa wydatki na usługi weterynaryjne. Jeden to jest te 15 tysięcy, które płacimy co miesiąc za przetrzymywanie 12 psów odebranych od mieszkańca Kolbuszowej.
Psy, umieszczone obecnie w schronisku "Arka" w Przemyślu, stanowią jednak ogromny koszt dla gminy Kolbuszowa, który jest konieczny do poniesienia z racji obowiązków ustawowych. Psy zostały odebrane na wiosnę, kiedy ich właściciel trafił do szpitala. Obecnie, jak informuje Wójcicki, mężczyzna ten ma zakaz posiadania psów, a gmina jest zobowiązana do pokrywania kosztów ich utrzymania. Mimo to władze próbują znaleźć alternatywę.
- Cały czas prowadzimy jakieś rozmowy, żeby znaleźć jakieś rozwiązanie. Na tę chwilę nie ma rozwiązania. Psy musiały być zabrane, ponieważ pan przebywał w szpitalu, a w tej chwili ma zakaz posiadania psów
- tłumaczył na sesji Wójcicki.
Dodatkowym problemem jest ograniczona przestrzeń w przytulisku gminnym, które może pomieścić tylko 15 psów. Przetrzymywanie odebranych psów blokowałaby przyjmowanie nowych, potrzebujących zwierząt. Choć gmina wiąże pewne nadzieje z trwającym remontem tego obiektu i przekształceniem go w schronisko, to - jak zaznaczył Wójcicki - nie rozwiązuje to na ten moment problemu kosztów związanych z utrzymaniem 12 psów.
Jak już informowaliśmy, we wtorek (8 października) burmistrz Grzegorz Romaniuk podpisał umowę z firmą Usługi Budowlane Piotr Orzech na dostosowanie przytuliska do wymogów przepisów. Zakres remontu obejmuje szeroki wachlarz prac, w tym wymianę stolarki, nowe posadzki, sufity podwieszane, a także modernizację instalacji.
Prace mają zakończyć się w grudniu. Wójcicki wyjaśnił, że „jeżeli uda się skończyć remont schroniska, około 50% tej faktury będzie można uniknąć”. Schronisko będzie dysponować miejscem do przetrzymywania zwierząt po zabiegach sterylizacji i leczenia, co pozwoli gminie zredukować opłaty za ich pobyt w zewnętrznych placówkach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.