reklama

GMINA RANIŻÓW. Alkohol wrócił na sesję. Co z kolejnymi koncesjami?

Opublikowano:
Autor:

GMINA RANIŻÓW. Alkohol wrócił na sesję. Co z kolejnymi koncesjami?  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIRadni gminy Raniżów musieli po raz kolejny zmierzyć się z tematem przyznania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych. I choć zdania przed głosowaniem były bardzo podzielone, podjęli decyzję. Dla niektórych może być ona jednak sporym zaskoczeniem.

Temat zezwoleń na sprzedaż mocniejszych trunków wrócił na sesję w Raniżowie po dłuższej przerwie. Przypomnijmy, że koncesję na sprzedaż napojów powyżej 4,5 i 18 procent zawartości alkoholu miały, od ostatnich ustaleń z 28 lutego 2019 roku, cztery sklepy. W ostatnim czasie do urzędu gminy wpłynęły trzy nowe wnioski o pozwolenie na sprzedaż tego typu trunków.

 

Sprawa znana

Projekt uchwały w sprawie zmiany poprzedniej uchwały i ustalenia maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych na terenie gminy Raniżów przedstawił Jan Tęcza, pracownik UG. 

- Proponowana liczba zwiększenia zezwoleń z czterech, które do tej pory obowiązują, na siedem wynika z wniosków, które zostały złożone do urzędu gminy. Są to trzy wnioski: pierwszy - pani Kołodziej z Woli Raniżowskiej, drugi - GS-u na sklep w Zielonce i trzeci - dla CPN-u w Raniżowie - wyjaśnił. - Jest to sprawa znana i omawiana kilkunastokrotnie - dodał. 

 

Komisja się wstrzymała

Uchwała w sprawie zwiększenia dotychczasowej liczby punktów była omawiana na posiedzeniu komisji oświaty, zdrowia i spraw społecznych. Jej stanowisko przedstawił radny Karol Ozga. - Uchwała była omawiana na komisji już drugi raz w tej kadencji, a który raz była ogólnie omawiana, to ciężko byłoby pewnie policzyć - stwierdził radny z Raniżowa. - Prawdopodobnie, jeśli ten temat nie zostanie na tej sesji załatwiony pozytywnie, to będzie wracał na kolejnych sesjach - powiedział. 

Karol Ozga przyznał, że członkowie komisji nie mieli jednoznacznej opinii na ten temat. - Pojawiały się argumenty za i przeciw - wyjaśnił. - Dodam ze swojej strony, że jeśli chodzi o tych przedsiębiorców, którzy wnioskują o pozwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych, to oni cały czas sprzedają alkohol (niskoprocentowy - przyp. red.), bo jest on tam dostępny. Chodzi tylko o sprzedaż alkoholu wysokoprocentowego. Także to nie jest tak, że rozdajemy dodatkowe koncesje i ktoś zaczyna działalność związaną ze sprzedażą alkoholu - stwierdził. Dodał, że cztery osoby na komisji wstrzymały się od głosu, a jedna była przeciwko. - Myślę, że większość osób wstrzymała się odgłosu, bo chce podjąć tę decyzję razem z radą - stwierdził.

 

 

Sprzeciw w Zielonce

Głos w dyskusji zabrał następnie Jan Puzio, przewodniczący rady gminy. Szef rady odczytał protest 137 osób, który wpłynął do Rady Gminy Raniżów w tej sprawie. 

- My niżej podpisani mieszkańcy gminy Raniżów stanowczo protestujemy przeciwko propozycjom zwiększenia ilości punktów sprzedaży z mocnym alkoholem na terenie naszej gminy, zwłaszcza w Zielonce oraz na stacji paliw w Raniżowie - napisali autorzy protestu. - Alkoholizm jest ogromnym problemem społecznym i należy szukać metod na utrudnianie dostępu do niego, a nie na ułatwianie- zaznaczyli. - W świetle badań Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych na ilość spożywanego alkoholu wpływa również jego dostępność. Nie chcemy zatem, aby w Zielonce pojawił się sklep z mocnym alkoholem - stwierdzili. 

Jak dodali, ich obawy budzi również propozycja, aby wódka była sprzedawana na stacji paliw w Raniżowie. - Z uwagi na długie godziny pracy, jak również fakt, że stacja paliw jest również otwarta w każdą niedzielę, przyczyni się to do wzrostu już i tak ogromnego spożycia alkoholu - zauważyli i zaapelowali do samorządowców: - Prosimy radych i wójta o wzięcie pod uwagę naszej opinii i niezwiększanie punktów sprzedaży alkoholu. 

 

Wolanie też nie chcą

Wyraźny sprzeciw wobec udzielenia zezwolenia na sprzedaż wysokoprocentowego alkoholu w sklepie w Woli Raniżowskiej wyrazili trzej przedstawiciele tej miejscowości. - Moim zdaniem, przysparzanie większej liczby punktów sprzedaży nie jest dobre. Musimy z tym walczyć, bo wiemy, co się dzieje w kraju - stwierdził radny Józef Gil. - Alkohol nie jest za drogi, ludzie piją, a później rodziny mają kłopot - powiedział i dodał: - Składam wniosek o zachowanie tych czterech punktów, które aktualnie są i nie zwiększanie tej liczby.

Głos zabrał również radny Bronisław Pruś. - Temat alkoholu i wydawania zezwoleń ciągnie się od tylu lat, że praktycznie już uszy od tego więdną i trzeba z tym skończyć, bo inaczej będziemy mieli z tym co chwilę problemy - powiedział radny. - Ci, którzy składają wnioski o zezwolenie na sprzedaż alkoholu, przyzwyczaili się i wiedzą o tym, że jak my nie podejmujemy decyzji dla nich pozytywnej, to oni znowu piszą i nie ma się co rozczulać - powiedział.  Jak zaznaczył, jego zdaniem udzielenie kolejnym sklepom koncesji nie wniesie nic dobrego i dodał: - Wczoraj na komisji rozmawialiśmy o tym, że w Polsce już się myśli i będą próby wprowadzenia metod amerykańskich, że zakup wysokoprocentowych alkoholi będzie możliwy od lat 21 i podobnie jeśli chodzi o godziny otwarcia punktów, że maksymalnie będą dostępne do godziny 22, a już bezwzględny zakaz miałby obowiązywać na stacjach paliw - wtrącił.

Pruś odniósł się również bezpośrednio do propozycji udzielenia koncesji sklepowi w Woli Raniżowskiej. - Mieszkańcy Woli nie widzą potrzeby zwiększania liczby tych punktów i ja popieram wniosek, aby pozostawić te cztery działające punkty. Jest to moim zdaniem wystarczająco - skwitował.

Zdanie Bronisława Prusia podzielił Józef Raczek, sołtys Woli Raniżowskiej. - Myślę, że na terenie gminy Raniżów alkoholu jest pod dostatkiem - zaznaczył. - Mówię o alkoholu powyżej 4,5 procent - doprecyzował.

Jak podkreślił, alkohol nie jest towarem codziennego użytku. - Jeśli alkohol jest nadużywany, dzieją się różne tragedie i na drogach, i w rodzinach, dlatego jestem przeciwny zwiększaniu liczby zezwoleń - podsumował.

 

 

Żal do radnego

Tego, jak zagłosować w sprawie projektu uchwały, nie był pewien kolejny samorządowiec z Woli Raniżowskiej. Ryszard Samojedny stwierdził, że sprawa przyznania bądź nieprzyznania kolejnym sklepom koncesji na sprzedaż mocniejszych trunków nie jest wcale prosta.  Dlaczego? - Bo praktycznie wszyscy mają rację - stwierdził.  - Rozpijać ludzi też nie jest dobrze, ale patrząc na gminę Dzikowiec, to są tam wolne koncesje i każdy, kto chce, może tam sprzedawać. U nas, czyli parę kilometrów dalej, jest to zabronione - powiedział.  - Z jednej strony racja, z drugiej - gdzie jest wolność gospodarcza? Jak ktoś może konkurować na równych zasadach, skoro się broni tej koncesji? - zastanawiał się radny.

Jak stwierdził samorządowiec, nie jest pewne, że ustawa obejmująca temat handlu alkoholem zostanie zmieniona. - Na razie tego nie wiemy, bo są dopiero przymiarki do tego i nie wiem, czy tak łatwo będzie zrezygnować z 10 mld zł akcyzy z samej wódki? A papierosy i cały alkohol tj. prawie 30 mld złotych - stwierdził. 

Jak dodał Samojedny, trudno będzie mu podjąć decyzję w trakcie głosowania w tej sprawie. - Mogę tylko powiedzieć z własnego podwórka, że dużo osób wylało do mnie żal, że my chcemy jako radni pozwolić tutaj na Woli, w centrum, żeby wódka była, jak tak fajnie można robić zakupy - wyjaśnił. - Byłem za, ale widzę, że pewien opór ludzi do tego wysokoprocentowego alkoholu szczególnie w Woli Raniżowskiej istnieje. Muszę brać to pod uwagę, bo pośród tych ludzi żyję i muszę o tym pamiętać - podsumował.

 

"Śmierdzi korupcją"

Swoje stanowisko w sprawie zwiększenia liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych na terenie gminy przedstawił także Kazimierz Mikołajczyk. - Ten alkohol jest sprzedawany na terenie naszej gminy od ponad 20, a może stu, ale jest to tylko i wyłącznie sprzedaż uprzywilejowana - stwierdził. - Dystrybutor jest tylko jeden od lat i wydaje mi się , że jest to niezgodne z etyką i z prawem, bo to śmierdzi, brzydko mówiąc, korupcją - powiedział. Radny ze Staniszewskiego zaproponował również, w jaki sposób ten problem mógłby zostać rozwiązany. Rzecz jest taka, że albo pozwalamy sprzedawać ten alkohol jednostkom, które są wyspecjalizowane i mają koncesję, albo całkowicie wprowadzamy zakaz i to też będzie sprawiedliwe i uczciwe - stwierdził. - Bo po co nam te cztery istniejące punkty, skoro nie chcemy więcej? - zapytał.

A jednak

Na tym dyskusję zakończono. Głosowanie w tej sprawie poprzedziła kilkuminutowa przerwa. Najpierw radni ustosunkowali się do wniosku formalnego Józefa Gila, który zaproponował, aby pozostawić cztery istniejące punkty sprzedaży wysokoprocentowego alkoholu. Postulat radnego nie spotkał się jednak ze zgodą radnych. Pięcioro radnych zagłosowało za, ośmioro było przeciw, a dwoje wstrzymało się od głosu.

Następnie radni głosowali nad projektem uchwały przygotowanym przez urząd gminy, aby zwiększyć liczbę punktów sprzedaży wysokoprocentowego alkoholu o trzy nowe.  Ośmioro radnych zagłosowało "za" (czworo było przeciw, a troje wstrzymało się od głosu). Tym samym uchwała zezwalająca trzem nowym punktom na sprzedaż alkoholi powyżej 4,5 oraz 18 proc. została przyjęta.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE