- Jakiś czas temu złożyliśmy wniosek wspólnie z gminą Tryńcza "Czysta energia w gminie Tryńcza i Raniżów". Ten wniosek doczekał się pozytywnej oceny i wdrożenia - powiedział Władysław Grądziel, wójt gminy Raniżów. Jak dodał, nadzwyczajna sesja jest związana właśnie z tym projektem. - Termin podjęcia pewnych uchwał został określony na 10 dni i chcemy podjąć tę uchwałę, aby przyjąć tę inwestycję do realizacji na 2020 rok. Wiąże się to z pewnymi korektami w Wieloletniej Prognozie Finansowej i złożeniem oświadczenia przez wójta i panią skarbnik dotyczącego zabezpieczenia środków finansowych na realizację inwestycji - wyjaśnił.
Z podatków
Projekt uchwały dotyczącej zabezpieczenia w przyszłorocznym budżecie 4,5 mln zł szczegółowo przedstawiła Małgorzata Puzio, skarbnik gminy Raniżów. Jak wyjaśniła, źródłem pokrycia zobowiązania będą dochody własne budżetu gminy Raniżów z tytułu podatków w kwocie 1 mln 38 tys. 675 zł. - Na tę kwotę składa się VAT od robót budowlanych w kwocie 360 tys. 707 zł, promocja gminy w kwocie 6 tys. 150 zł i wkład mieszkańców gminy na kwotę 671 tys. 818 zł - poinformowała. Jak dodała, dofinansowanie tego zadania wynosi 84 procent, co stanowi kwotę 3 mln 527 tys. 44 zł 93 gr.
Opłaca się
W sprawie uchwały dotyczącej zabezpieczenia na ten cel pieniędzy w przyszłorocznym budżecie głos zabrał Bronisław Pruś. Przewodniczący komisji finansów i inwestycji zaznaczył, że komisja zapoznała się z projektem uchwały i wydała pozytywną opinię w jej sprawie. Pruś podkreślił również, że jest to bardzo dobra i opłacalna inwestycja. - Całość projektu wynosi ponad 4,5 mln zł, z czego nasz wkład wynosi zaledwie 16 procent wartości zadania, więc to bardzo korzystna i dobra inwestycja - stwierdził.
- Dodam tylko, że w gminie Raniżów zostało złożonych 298 wniosków do tego projektu, ale później w sumie zainteresowanie wykazało 277 mieszkańców, więc tyle gospodarstw przystąpiło do projektu - poinformował.
Co z nadmiarem
W sprawie projektu głos zabrał Stefan Gancarz, radny z Porąb Wolskich. - Niedawno temu rozmawiałem z mieszkańcem, który założył panele fotowoltaiczne. Mówił, że więcej produkuje tej energii, niż zużywa i że za ten wyprodukowany nadmiar nie będzie miał zapłacone - powiedział radny. - Czy ktoś wie, jak ta sprawa wygląda, żeby nie zakładać może za dużo tych paneli i nie wchodzić w koszty? - zapytał.
Do pytania samorządowca odniósł się wójt Grądziel. - Jeśli chodzi o efekt ekonomiczny tego przedsięwzięcia, to jest to poparte wyliczeniami. Wielkość tych paneli, wielkość mocy założonej do projektu na każde gospodarstwo przewiduje spożytkowanie tej energii na potrzeby poszczególnych gospodarstwach. Jest więc to generalnie 3-4 kW (kilowaty) . Na pewno nie są to wartości większe niż 4 kW, w związku z tym ta produkcja powinna służyć poszczególnemu gospodarstwu - stwierdził włodarz gminy.
Zadowoleni z Kamienia
Jak dodał wójt, zdarzają się oczywiście przypadki (np. w lecie), że produkuje się więcej energii, niż zużywa. - I po założeniu tzw. liczników dwustronnych to ten nadmiar energii będzie przyjmowany przez zakład energii. Są ustawy odgórne, które regulują to przedsięwzięcie - zapewnił.
Jak dodał wójt, mieszkańcy, którzy przystąpili do projektu, na pewno nie będą żałować.
- Z rozmów, które prowadziliśmy np. z gminą Kamień, która już jakiś czas temu skorzystała z tego samego programu co my, wynika, że mieszkańcy są bardzo zadowoleni. Jeśli chodzi o wydatki, to rachunki faktycznie spadły, a założenie tych dwustronnych liczników zabezpiecza interes mieszkańca - stwierdził i dodał: - Na pewno nie jest to na darmo, a każda nadwyżka musi być zgodnie z ustawą przez zakład energetyczny przyjęta.
