Przypomnijmy, że do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu wpłynął protest wyborczy z terenu gminy Majdan Królewski i dotyczył okręgu nr 9 obejmującego Rusinów i część Brzostowej Góry. O mandat w tym okręgu ubiegała się Mariola Kopeć z Brzostowej Góry oraz dotychczasowy radny Marek Konefał z Rusinowa. Jak okazało się po wyborach, zwycięstwo w okręgu odniosła Mariola Kopeć, która zdobyła 133 głosy. Jej przeciwnik głosów miał o siedem mniej, bo dokładnie 126.
Protest wyborczy w tej sprawie złożył Stanisław Magda, sołtys Rusinowa, który zarzucił, że komisja obwodowa w Brzostowej Górze wydała wadliwie 54 karty do głosowania. Sąd, który rozpatrywał protest, uznał go za zasadny. Orzeczeniem sądu mandat radnej (Marioli Kopeć - przyp. red.) został unieważniony. Unieważniono również w tej części wybory.
"Nadal jestem radną"
W sprawie samego protestu i rozstrzygnięcia, które wydał tarnobrzeski sąd, skontaktowaliśmy się z Mariolą Kopeć, radną gminy Majdan Królewski. Jak stwierdziła radna, nie była zaskoczona złożeniem protestu. - Na tę chwilę nie otrzymałam żadnych dokumentów informujących mnie, że protest wyborczy, który złożono, został uznany za zasadny i że mój mandat unieważniono - powiedziała nam radna. - Nie dostałam żadnego pisma z sądu w tej sprawie, więc nadal jestem radną. Jak dostanę dokumenty z sądu, to będę się mogła do tego odnieść - stwierdziła. Dodała również, że jeśli odbędą się wybory, to nadal będzie kandydować.
Sołtys miał rację
O komentarz poprosiliśmy również Stanisława Magdę, sołtysa Rusinowa, który był autorem protestu wyborczego. Jak przyznał, choć nie otrzymał jeszcze żadnego oficjalnego pisma w tej sprawie, zna wynik rozstrzygnięcia, jakie wydał sąd. - Byłem na rozprawie w Tarnobrzegu i mandat radnej został wygaszony, więc radna Mariola Kopeć nie jest już radną - powiedział nam gospodarz Rusinowa.
Stanisław Magda dodał, że nie rozumie, dlaczego w obwodowej komisji w Brzostowej Górze doszło do takiej pomyłki. - Jak można wydać 54 karty do głosowania ludziom z innego terenu? - rozkłada ręce sołtys. - My byliśmy na sto procent pewni, że nasz kandydat wygra, bo wiedzieliśmy, ile głosów dostanie u nas w Rusinowie i kto zagłosuje na niego w Brzostowej Górze. I dostał tyle głosów, co liczyliśmy, że dostanie - stwierdził i dodał, że ostateczny wynik wyborów, zgodnie z którym to radna Kopeć dostała więcej głosów, bardzo go zaskoczył.
Czekają na uprawomocnienie
Kiedy odbędą się wybory? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do Elżbiety Koziarskiej, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Tarnobrzegu. - Kodeks wyborczy przewiduje, że właściwy sąd ma zawiadomić komisarza wyborczego o ostatecznym zakończeniu postępowania. I na to pismo czekamy - powiedziała nam Elżbieta Koziarska. Dodała, że dopiero po otrzymaniu pisma z sądu, będzie mogła powiedzieć coś więcej.
Marek Nowak, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu wyjaśnił nam, że orzeczenie (unieważniające wybory i mandat radnej Marioli Kopeć - przyp. red.) wydane przez sąd, nie jest jeszcze prawomocne. - Jak się to orzeczenie uprawomocni, to prześlemy je do Krajowego Biura Wyborczego w Tarnobrzegu. Z uwagi jednak na to, że od komisarza wyborczego wniosek o uzasadnienie postanowienia wpłynął, to na razie wstrzymujemy się ze stwierdzeniem prawomocności.