- Bardzo liczymy na to, że taki zbiornik powstanie - mówi Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej. Zdaniem szefa gminy zbiornik retencyjny powinien powstać na rzece Świerczówka. Za tym miejscem przemawia naturalny układ terenu. Byłby on zabezpieczeniem przed nagłym przypływem wody w wyniku obfitych opadów deszczu. Można byłoby wtedy przyhamować dopływ Świerczówki do Nilu.
Coraz więcej
Drugie znaczenie przemawiające za ważnością budowy zbiornika ma fakt, że znajduje się podziemny zbiornik wody pitnej dla trzech gmin. Zretencjonowanie wody pozwoliłoby na lepsze przenikanie wód powierzchniowych, na większą skalę, zasilających ten zbiornik podziemny. - Na dzień dzisiejszy wiem, że pobór wody się zwiększa, w związku z tym może pojawić się okresowa depresja na tym zbiorniku, a czas przenikania wody to jest 22 lata - wyjaśnił włodarz.
Ułatwienie
Jeżeli w gminie powstałby zbiornik retencyjny, to w ten sposób mielibyśmy zwiększone zasilanie zbiornika podziemnego. Jak wyjaśnia Zuba, powstanie zbiornika to są zapowiedzi rządowe. - Więc nie jestem dzisiaj w stanie odpowiedzieć, w jakich latach - nadmienił Jan Zuba. Można tylko przypuszczać, że stanie się to w kadencji, która się właśnie rozpoczyna.
W rozmowie z Korso włodarz gminy podkreśla, że pomysł ten krąży już od lat 60. Wtedy to były już wstępne plany lokalizacji dwóch zbiorników retencyjnych. Jeden z nich miał powstać na Świerczówce, a drugi na Dubasie na rzecze Przyrwa.
Początek Nilu zaczyna się w gminie Niwiska. Jest to mały ciek wodny, a ma wiele dopływów - Pomysły były i one odżywają od czasu do czasu - podkreśla Zuba. Zatem, gdzie będzie najlepsze miejsce? Na pewno trzeba będzie sporej powierzchni, dlatego należy znaleźć taki teren, który nie będzie użytkowany rolniczo i jest na trasie rzecznym, tj. Świerczówka. - Gdybyśmy chcieli szukać miejsca na Nilu, to nie jest to takie jednoznaczne, bo takiego na terenie gminy nie ma - mówi Zuba.
Jest pomoc
Samorządowiec podkreślił, że sytuacja jest dosyć niepokojąca, jeśli chodzi o pojawiające się susze hydrologiczne, kilkutygodniowe przerwy w opadach deszczu. Pogoda jest na tyle kapryśna, że deszcze nie przestaje czasami padać przez kilka dni.
- Zretencjonowanie wody jest bardzo potrzebnym działaniem ze strony rządu - podkreśla burmistrz. Jan Zuba razem ze Zbigniewem Chmielowcem, posłem na Sejm RP, czekają na termin spotkania z Małgorzatą Wajdą, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Rzeszowie. - Po tym spotkaniu będziemy mogli coś więcej powiedzieć - zapewnia Zuba - Inwestycja ma być w 100 proc. realizowana z budżetu państwa - dodaje. To daje dużą szansę na to, że taki zbiornik powstanie. Wiadomym jest, że gminę na to nie będzie stać, bo ma ona wiele zadań inwestycyjnych, które są do zrealizowania. Jak zaznacza włodarz, poseł Chmielowiec pilotuje ten temat i stara się, aby taki zbiornik powstał w gminie Kolbuszowa. Gmina przeznacza 20 tys. zł z budżetu na wstępną koncepcję lokalizacji zbiornika.
Na temat tej inwestycji porozmawialiśmy ze Zbigniewem Chmielowcem, posłem na Sejm RP. Zaznaczył on, że kroki w kierunku realizacji pomysłu są już podjęte. - Inwestycja jest bardzo potrzebna - podsumowuje Chmielowiec.