reklama

Gmina Kolbuszowa. Piłka nożna - Wilga Widełka zremisowała w derbowym boju z Werynianką Werynia

Opublikowano:
Autor:

Gmina Kolbuszowa. Piłka nożna - Wilga Widełka zremisowała w derbowym boju z Werynianką Werynia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIWilga Widełka rozpoczęła budowę nowej drużyny od remisu w derbowym boju z Werynianką Werynia. Dobrze sezon rozpoczęły Ceramika Hadykówka i Kolbuszowianka.

 

 Mecz w Widełce był debiutem w roli trenera dla Łukasza Gniewka. W całym boju więcej okazji bramkowych mieli miejscowi i wydawało się, że dowiozą do końca korzystne 1:0. W ostatnich sekundach meczu bramkę na wagę punktu dla gości zdobył Dariusz Pytlak, dla którego było to pierwsze trafienie w oficjalnych rozgrywkach. - Pierwszy mecz można było traktować jako przetarcie szlaków.

Do 70. minuty toczył się pod nasze dyktando. W końcówce zawiedliśmy, zabrakło skupienia. Ogólnie oceniam na plus, może być tylko lepiej – mówił po spotkaniu szkoleniowiec Wilgi. Widełkę po spadku z klasy okręgowej opuściło ponad 90 procent zawodników. Gniewek zmobilizował miejscowych chłopaków, którzy po przerwie wrócili do treningów.

Do zespołu doszedł napastnik Dawid Warzocha z MKS-u Kolbuszowa. To syn byłego gracza Wilgi – Tomasza. Weryniankę wzmocnili zaś Szymon Salach, Karol Tylutki (bez klubu) i Bartłomiej Michalczyk (Siedlanka). Nikt nie odszedł.

Niespodziewanie wysoko w Kosowach przegrały Marmury Przyłęk. Orzeł latem został przejęty przez Bartosza Stawarza, a kadrę wzmocnili: Michał Ryk i Marek Furmanek ze Smoczanki Mielec. Ponadto wrócił Daniel Kędzior, który ostatnio kopał w zespole juniorów Huciny. Ponadto we wrześniu do Kosów dołączy Jakub Krzystyniak (ostatnio Smoczanka Mielec).

Orzeł może bić się o wyższe cele. – Pierwsza piątka ligi to będzie to. Fajnie, że udało się ograć mocnego rywala – ocenia Andrzej Trześniowski, grający prezes Orła Kosowy. Przyłęk do meczu w Kosowach przystąpił mocno osłabiony. Brakowało mi kilku zawodników z podstawowego składu. Ponadto kilku narzekało na kontuzje, nabyte jeszcze podczas turnieju o puchar wójta. Myślę, że w kolejnych meczach będziemy mocniejsi, teraz też rywal nie miał łatwo w pierwszej części gry – mówił Bronisław Gruszecki, trener Marmur. Do Przyłęka dołączył Przemysław Rajpold z Siedlanki, odszedł Bogusław Cieśla, który został grającym trenerem Kolbuszowianki.

Błękitni nowy sezon rozpoczęli od cennej wygranej w Ostrowach Tuszowskich. – Nasza wygrana nikogo nie powinna dziwić. Jesteśmy spadkowiczem, który w dużej mierze utrzymał skład z poprzedniego sezonu – ocenia Grzegorz Kuźma, opiekun Siedlanki. Z Błękitnych do Huciny odszedł bramkarz Jacek Pięta. W zamian Siedlanka wzięła z Huciny Cezarego Jarosza.

Ponadto z Orła Kosowy wrócił Rafał Nabożny. – Wygraliśmy jeden mecz, nie ma niepotrzebnej podniety. Chcemy wygrywać mecze, a jak to się uda, to awans sam przyjdzie – ocenia Kuźma. Od wysokiej wygranej nowy sezon rozpoczęli gracze Ceramiki Hadykówka. Zespół wzmocnił Kamil Krupa (bramkarz) z Ostrów Baranowskich oraz Patryk Halat i Mariusz Rozmus (przerwa, ostatnio Błękitni Komorów). – Vigor nie za bardzo miał czym straszyć, po trzecim golu praktycznie było po meczu – ubolewał Krzysztof Jaskot, prezes Ceramiki, który mimo 41 lat na karku wszedł jeszcze na ostatnie 10 minut. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE