Ostrovia po spadku z klasy okręgowej nie planowała rewolucji, ale zmiany w kadrze są nieuniknione. W Ostrowach zobaczymy nowego bramkarza. Kamil Krupa odszedł do Ceramiki Hadykówka, przygodę z piłką planuje zawiesić Mateusz Parys. W kadrze jest młody wychowanek Krystian Wójcicki, ale ten chce sprawdzić się w zespole juniorów Floriana Ostrowy Tuszowskie. – Nie będziemy mu robić problemów – opisuje Julian Mikoś, prezes klubu z Ostrów Baranowskich. Ostrovia ma jednak konkretnego człowieka, który mógłby zapewnić spokój w "tyłach". W kręgu zainteresowania jest Mateusz Kozioł. Mając za sobą parę sezonów występów na poziomie czwartej ligi (w Kolbuszowiance), zawodnik ostatni rok spędził w Raniżowie. – Jesteśmy po słowie – przyznaje prezes Ostrovii.
Istotną sprawą jest również wzmocnienie linii obrony. Damian Parys odszedł do Sokoła, Kamil Przybyło ma kontuzję i nie wiadomo, czy nie będzie chciał występować w klubie bliżej Mielca, a dopiero w połowie września z zagranicy wróci Filip Ziółkowski. – Wypadło nam trzech środkowych obrońców. Na środku może zagrać Łukasz Mikoś, ale zbudowanie defensywy od nowa będzie dla nas teraz bardzo trudne – ocenia Mikoś.
Ostrovia w ramach przygotowań do ligi zaliczyła już kilka meczów w turnieju o puchar wójta gminy Cmolas. W finale wygrała 1:0 z Tempem Cmolas po trafieniu bezpośrednio z rzutu rożnego Andrzeja Śwista. Do kadry Ostrów wróci doświadczony Dariusz Mielczarek, a pomóc chce też pomocnik Dariusz Zieliński. – Solidny chłopak, żeby wystąpić w meczu pucharu wójta, urwał się z wesela – chwali go Mikoś.
Ostrovia będzie musiała sobie radzić bez pomocnika Jakuba Maciąga, który ze względu na pracę w Krakowie podjął się występów w Kolejarzu Prokocim Kraków (klasa okręgowa). Linia pomocy w nowym sezonie raczej nie będzie słabsza. Wraca bowiem Jarosław Serafin (ostatnio Trotyl Zarębki, wcześniej juniorzy Stali Rzeszów). Po sezonie spędzonym we Florianie Ostrowy Tuszowskie wraca Adam Lesiński. – Adam podpisał już u nas deklarację gry – informuje Mikoś. – Trzeba będzie przestawić paru chłopaków z linii pomocy do obrony, ale nie będzie to wcale takie proste. Ubytki w defensywie trudno zrekompensować nowymi pomocnikami, choć trzeba się również cieszyć z tego, że wracają do nas dobrzy zawodnicy.
Do kadry dojść ma jeszcze jeden pomocnik – Marcin Sochacki ze Stali Łańcut. – Ma w Ostrowach dziewczynę i chce u nas kopać. Miał rok przerwy, więc nie będzie kłopotów z zarejestrowaniem – wyjaśnia prezes Ostrovii.
W miniony weekend Ostrovia zagrała sparing z Huraganem Przedbórz. Wygrała 6:3. U gości zagrali dwaj byli zawodnicy Wilgi Widełka: Paweł Skupiński i Łukasz Krystel. – Mieliśmy eksperymentalny skład. Na stoperze zagrał Andrzej Świst – wspomina Mikoś. W najbliższy weekend Ostrovia zaliczy ostatni sparing z LKS-em Hucina. Ligę rozpocznie już 19 sierpnia od starcia z Dromaderem Chrzastów (u siebie, g. 11.30).