reklama

GMINA CMOLAS. Nie zabije, bo się nie opłaca

Opublikowano:
Autor:

GMINA CMOLAS. Nie zabije, bo się nie opłaca - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIRadni podczas ostatniego posiedzenia komisji omawiali problem dużej liczby bobrów w gminie Cmolas. Jak twierdzą członkowie komisji, planowane 40 sztuk do odstrzału to za mało.

Posiedzenie Komisji Rozwoju Gospodarczego odbyło się w środę, 19 lutego. Jak informował Jan Kardyś, kierownik Referatu Gospodarki Gruntami i Rolnictwa, okręg rzeszowski odstrzelił na swoim terenie 68 bobrów w 2019 roku.

Za dużo

Stanisław Siębor, radny z Porąb Dymarskich, uważał, że 40 osobników do odstrzału do zbyt mało. Swoją wypowiedź uzasadnił tym, że w samych Porębach żyje dużo więcej bobrów. Wyliczył on, że jedna bobrza rodzina ma od 4 do 10 osobników, a wzdłuż rzeki w Porębach Dymarskich jest siedem bobrzych żeremi.  - To mamy kilkadziesiąt sztuk w samych Porębach Dymarskich. No to, ile mamy bobrów w powiecie - zastanawiał się członek komisji.

Radni rozważali pomysł, aby zwrócić się do kół łowieckich o redukcję liczebności tych zwierząt. - Wykonajmy te 40 sztuk, a potem zobaczymy - powiedział kierownik Kardyś. Jak nadmienił Marian Posłuszny, sekretarz gminy Cmolas, całe województwo podkarpackie ma plan, aby odstrzelić 1200 bobrów.

Ryszard Walczyk, radny z Ostrów Tuszowskich, zauważył, że myśliwi nie są zainteresowani odstrzałem bobrów. - Nie mają żadnej wartości - mówił przedstawiciel mieszkańców. - Myśliwych to nie interesuje, musiałoby to być od góry narzucone - mówił o odstrzale Waldemar Zieliński, radny z Trzęsówki. Członkowie komisji stwierdzili, że łowczy nie zabijają bobrów, bo im się to nie opłaca.

 

Radny Siębor zwrócił również uwagę na nieprzychylny komentarz anonimowego internauty, który ukazał się na naszej stronie korsokolbuszowskie.pl przy wiadomości dotyczącej wilków i bobrów. - Ktoś napisał na Korso komentarz, żebyśmy wybili wszystko, co się rusza, ale musimy być świadomi, że skala problemu jest duża i musimy to opanować - tłumaczył rajca.

Członkowie komisji stwierdzili zgodnie, że najpierw muszą znać skalę problemu i faktyczną liczbę bobrów. Wpadli na pomysł, aby zwrócić się do sołtysów, aby oni w trakcie roznoszenia nakazów podatkowych pytali rolników, czy na ich terenach nie bytują bobry.

Można niszczyć tamy

Bóbr europejski występujący na terenie Polski należy do gatunków zwierząt objętych ochroną gatunkową, tak jak na przykład żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie i podlegają ochronie prawnej. Bóbr niezaprzeczalnie pełni bardzo istotną rolę w środowisku naturalnym, związaną między innymi z recepcją wody. Są też negatywne wyniki jego działalności na terenach użytkowanych rolniczo czy rybacko. Wyrządzają one na tych terenach niejednokrotnie poważne szkody poprzez podtopienia pól uprawnych, niszczenie drzew, niszczenie grobli stawów, blokowanie rowów melioracyjnych, utrudnienia w gospodarowaniu gruntach, niszczenia wałów przeciwpowodziowych.

Populacja bobrów na terenie województwa podkarpackiego bardzo szybko uległa zwiększeniu. Obecnie ilość bobrów szacowana jest na kilkanaście tysięcy. Ze względu na bardzo dużą liczbę szkód, za które są wypłacane odszkodowania, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska już 31 października 2016 roku wydał zarządzenie dotyczące odstrzału bobrów.  Aktualnie pozwala się na odstrzał bobrów z broni myśliwskiej oraz płoszenie niepokojenie tych zwierząt. Od 2016 roku do 2021 roku odstrzelonych miało być 6 tysięcy osobników.

 

Na terenie powiatu kolbuszowskiego w latach 2019/20 przeznaczono do odstrzału 40 sztuk. Również taka sama ilość przeznaczona jest do odstrzału w latach 2020/21. Odstrzałowi podlegają całe rodziny bobrowe, bytujące w poszczególnych miejscach. Przy odstrzale zezwala się także na uszkadzanie tam, które zbudowały te zwierzęta.

Odstrzał bobrów jest możliwy w okresie od 1 września 2019 roku do 15 marca 2020 roku i od 1 września 2020 roku do 15 marca 2021 roku i od 1 września 2021 roku do 31 grudnia 2021 roku. Odpowiedzialne za wykonanie zarządzenia są zarządy okręgowe Polskiego Związku Łowieckiego oraz Dyrekcja Regionalna Lasów Państwowych. Zarządzenie zezwala również, przez cały rok ręcznie bądź mechanicznie niszczyć, usuwać, rozbierać lub uszkadzać tamy bobrowe oraz na zasypywać niezasiedlone nory. W ramach tego zarządzenia można również stosować rury przelewowe lub inne instalacje regulujące lustro wody, do żądanego poziomu w rozlewiskach i udrażniający w spływ wód bez konieczności uszkadzania tam.

Przed przystąpieniem do niszczenia tam i zamontowanie rur przelewowych wykonujący te czynności obowiązany zawiadomić Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Montaż rur przelewowych w tamach bobrowych, jest metodą, propagowano przez organizacje ekologiczne. Umieszczeniu w niej rury PCV z otworami nawiercony w jej ściankach skutecznie reguluje poziom wody w rozlewiskach. Metoda ta uniemożliwia podniesienie poziomu wody przez bobry pomimo podniesienia wysokości tam.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE