Ewa Kopeć: Wolontariat to uwrażliwienie się na potrzeby drugiego człowieka

Opublikowano:
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCI Rozmawiamy z Ewą Kopeć, prezesem Stowarzyszenia Towarzystwo Przyjaciół Huty Komorowskiej. Została ona Wolontariuszem Powiatu Kolbuszowskiego 2019. Co to dla niej znaczy oraz czym jest praca na rzecz innych?

Została pani Wolontariuszem Roku 2019. Co dla pani znaczy to wyróżnienie?

  • Bardzo dziękuję Kapitule Konkursowej z przewodniczącą na czele za przyznane wyróżnienie Wolontariusza Roku 2019, to miło, że moja aktywność społeczna została doceniona. Fakt przyznania tego wyróżnienia jest o tyle dla mnie ważny, że bardzo ucieszył moich bliskich i osoby, z którymi współpracuję na co dzień oraz członków komitetu społecznego, jaki zawiązał się na potrzeby zgłoszenia mojej kandydatury do konkursu. Radość tych osób i widok uśmiechu na ich twarzy to dla mnie największa nagroda. 

    Uważam, że przyznane wyróżnienie to nasza wspólna nagroda za pracę i efekty działań społecznych, szczególnie na rzecz lokalnego środowiska. Przy tej okazji bardzo dziękuję wszystkim za przesłane gratulacje i okazane uznanie. Ponadto jestem zdania, że przyznane wyróżnienie jest zobowiązujące i motywujące do dalszej pracy na rzecz potrzebujących.

 

Jest pani prezesem Stowarzyszenia Towarzystwa Przyjaciół Huty Komorowskiej. Czym zajmuje się pani jako osoba na tym stanowisku?

  • Przede wszystkim prezes stowarzyszenia to nie jest stanowisko, a jedynie funkcja społeczna powierzona przez członków organizacji. Dlatego staram się wywiązywać z zadań, jakie wynikają z założeń statutowych i misji stowarzyszenia. 

    Towarzystwa Przyjaciół Huty Komorowskiej ma szerokie spektrum możliwości do działania. Inicjatywy, jakie podejmujemy, mieszczą się głównie w obszarach: kultury, edukacji, sportu, profilaktyki, turystyki i pomocy społecznej, realizujemy też projekty mające na uwadze integrację lokalnych środowisk oraz zachowanie i promowanie lokalnego dziedzictwa kulturowego i tradycji. Relacje z przeprowadzonych działań można przeglądać na bieżąco na Facebooku stowarzyszenia Towarzystwa Przyjaciół Huty Komorowskiej. Zostały też opisane w wydanym niedawno albumie o Hucie Komorowskiej. 

    Staram się wsłuchiwać w potrzeby otoczenia, które często wpływają w formie wniosków społecznych w czasie spotkań przy różnych okazjach, na zebraniach członków stowarzyszenia czy innych organizacji, w których biorę udział. Zdarza się, że nawet w czasie luźnych rozmów powstają ciekawe pomysły na działania. Jestem otwarta na pomysły innych, zwłaszcza młodzieży. Motywuje mnie to potem do pozyskiwania środków na realizację założonych celów zgodnych z potrzebami społeczności. Zawsze odpowiadam też na zaproszenia innych osób i organizacji do podjęcia współpracy skierowanej na zapewnienie pomocy potrzebującym, zwłaszcza z krajów Afryki i z Ukrainy.
 

Przeprowadza pani wiele akcji charytatywnych. Jakie są pani największe osiągnięcia i komu udało się do tej pory pomóc?

  • Za powodzeniem przeprowadzonych dotychczas akcji stoi wiele osób należących do różnych organizacji i instytucji, z którymi współpracuję. Przeprowadzone akcje to wspólne działania oparte na porozumieniu, życzliwości i wzajemnym wsparciu. Jedynie zgrany zespół gwarantuje osiągnięcie zamierzonych celów. Przy tej okazji bardzo dziękuję tym wszystkim osobom za otwartość na współpracę, serdeczność, inspiracje, wsparcie i wszelką pomoc w realizacji działań na rzecz naszego środowiska społecznego.

    W ostatnich dwóch latach udało się zrealizować naprawdę wiele projektów społecznych, ale najcenniejsza okazała się współpraca z warszawskim Towarzystwem Projektów Edukacyjnych podjęta w celu realizacji projektu misyjnego "Chętni i Pomocni". 

    Wspólnie z ks. Danielem Korycińskim, dyrektorem Papieskich Dzieł Misyjnych, udało się przeprowadzić kilka akcji charytatywnych i działań pomocowych skierowanych na potrzeby misjonarzy pracujących w krajach Afryki i Ameryki Południowej. Dzięki realizacji tego projektu udało się zaangażować do pomocy uczniów z większości szkół z gminy Majdan Królewski i nie tylko, którzy po wzięciu udziału w warsztatach przygotowujących do organizacji działań pomocowych przeprowadzili samodzielne akcje charytatywne. Również udział w akcji "Misja Opatrunek dla Zambii" uważam za bardzo wartościowy i owocny. Społeczność z całego województwa podkarpackiego tak licznie zaangażowała się w akcję, że konkretną pomoc w zaopatrzeniu szpitali zyskało wiele placówek w Afryce, nie tylko w Zambii.

Potrzebujących na terenie naszego powiatu kolbuszowskiego, jak i innych w całej Polsce i na świecie jest bardzo dużo. Czy ma pani plany na 2020 rok dotyczące akcji charytatywnych i pomocy? Jeżeli tak, to jakie?

  • Rzeczywiście, potrzebujących jest wielu, zwłaszcza chorych, oczekujących wsparcia finansowego w leczeniu. Szczególnie ostatnio zauważam coraz więcej wołania o pomoc w zakresie możliwości współfinansowania rozmaitych terapii. Niezmiernie bolesny jest to, że chorują dzieci, a koszty leczenia często przerastają możliwości finansowe rodziców i bliskich. 

    Chciałabym organizować więcej akcji, które byłyby bardziej skuteczne i mogły wesprzeć potrzebujących oraz posykiwać większe środki finansowe. Jest to jednak bardzo złożone i trudne zadanie. Plany owszem są, wolałabym jednak nie wyprzedzać faktów. Jeżeli uda się je zrealizować, to z pewnością będzie o tym informacja.
 

Współpracuje pani z różnymi stowarzyszeniami i organizacjami. Jak układa się ta współpraca?

  • Istotnie współpracuję z wieloma instytucjami i organizacjami, nie tylko lokalnymi, wśród miejscowych są to głównie: Publiczna Szkoła Podstawowa im. Kardynała Adama Kozłowieckiego w Hucie Komorowskiej, pozostałe szkoły w gminie Majdan Królewski, Papieskie Dzieła Misyjne Diecezji Sandomierskiej, Koło Gospodyń "Dworzanki", OSP w Hucie Komorowskiej, Muzeum Kardynała Adama Kozłowieckiego w Hucie Komorowskiej, GOK w Majdanie Królewskim, SOK Nowej Dębie, Samorząd Gminny w Majdanie Królewskim, parafie Dekanatu Raniżów, Katolickie Centrum Pomocy Rodzinie w dekanacie, LGD "Siedlisko" w Kolbuszowej. Współpraca jest oparta na zasadach partnerstwa i skierowana na realizację wspólnych celów odpowiadających na potrzeby lokalnego środowiska, dlatego jest efektywna. Nasze role w działaniach są uzupełniające, więc przynoszą oczekiwane rezultaty.

Przy tak dużym zaangażowaniu trzeba poświęcić wiele czasu. Jak radzi sobie pani  łączenie pracy zawodowej z pomaganiem innym oraz z życiem prywatnym?

  • Specyfika mojej pracy zawodowej polega na tym, że mam dużo czasu na angażowanie się w działalność społeczną. Realizowanie działań pomocowych jest o tyle łatwiejsze, że pomaga mi wiele osób, na których mogę liczyć, są to głównie członkowie stowarzyszenia i osoby z najbliższego otoczenia. Jestem im za to bardzo wdzięczna. Zwłaszcza rodzinie, która mnie wspiera i jest dumna z mojej aktywności. W miarę możliwości rodzina bierze udział w niektórych akcjach pomocowych, najczęściej poprzez wsparcie finansowe, np. w dziele Adopcji Serca.

    Właśnie z inicjatywy męża adoptowaliśmy w 2018 r. dwoje dzieci z Kamerunu. Niewielkie, jak na nasze polskie realia, koszty utrzymania tych dzieci dają im możliwość nauki, są one wyposażone w przybory szkolne, mundurki i mają opłacone czesne za szkołę (dla zainteresowanych więcej informacji na ten temat można pozyskać u s. Agaty Wójcik, e-mail: klawer.adopcja@gmail.com). W ostatnim tygodniu za pośrednictwem siostry otrzymaliśmy od dzieci ich aktualne zdjęcia, laurki i listy z podziękowaniami i zapewnieniem o modlitwie. Zachęcam do włączenia się do dzieła Adopcji Serca i zapewniam, że udział w nim daje wielką satysfakcję.
 

Wolontariat to bezinteresowna praca. Czy trzeba zachęcać ludzi do zostania wolontariuszem? Co powiedziałaby pani młodym ludziom, żeby zachęcić ich do pracy na rzecz potrzebujących?

  • Wolontariat rzeczywiście nie przynosi korzyści materialnych, jest to istotnie nieodpłatna praca, jednak uważam z całą pewnością, że praca ta nie jest bezinteresowna. Udział w działaniach pomocowych sprawia ogromną satysfakcję, daje możliwość rozwoju osobistego i społecznego, kształtuje rozmaite umiejętności, np. organizacyjne, realizacja zadań wzbogaca doświadczenie, które można wykorzystać w pracy zawodowej, zwiększają się kompetencje, które mogą stać się źródłem efektywnego współdziałania na innych obszarach ludzkiej aktywności. 

    Przede wszystkim jednak wolontariat to uwrażliwienie się na potrzeby drugiego człowieka, nawiązywanie relacji, przyjaźni, możliwość kontaktu z ludźmi, to spotkania, rozmowy, poznawanie nowych osób, podejmowanie owocnej współpracy i wiele innych cennych darów. Należy o tym częściej mówić, uświadamiać to innym, podkreślać te zalety wolontariatu, na których często w ogóle się nie skupiamy, gdyż z reguły są to osobiste przemyślenia, wnioski, a to przecież, myślę, dobra zachęta dla młodych ludzi do pracy na rzecz potrzebujących. O wolontariacie coraz częściej mówi się w kategoriach właśnie pedagogicznych, uważa się go za jedną z metod wychowawczych. Właśnie w ubiegły piątek brałam udział w konferencji naukowej organizowanej przez Caritas Diecezji Sandomierskiej pt. "Wolontariat w służbie bliźnieniu - znaczenie edukacyjne, wychowawcze, profilaktyczne". Czy trzeba zachęcać ludzi do bycia wolontariuszem? Niespecjalnie trzeba zachęcać, często wystarczy się miło uśmiechnąć i zaprosić do współpracy.

 

Ilu wolontariuszy jest na terenie powiatu kolbuszowskiego, z którymi pani współpracuje?

  • Nie odpowiem na to pytanie z obawy, że mogłabym kogoś urazić przez pominięcie. Tych osób jest wiele, część z nich należy do organizacji i instytucji, które zostały już wymienione w mojej poprzedniej wypowiedzi. Muszę też zaznaczyć, że współpracuję również z osobami poza powiatem kolbuszowskim. Z niektórymi współpraca jest bardziej intensywna, z innymi sporadyczna, w zależności od realizowanego zadania. Każdy kontakt, współpraca i każda pomoc każdej z tych osób jest bardzo cenna i potrzebna. W dużej mierze współpracuję z młodzieżą z gminy Majdan Królewski, która z własnej inicjatywy podejmuje różne działania. Obecnie wspólnie z młodymi stowarzyszenie Towarzystwa Przyjaciół Huty Komorowskiej realizuje już po raz drugi projekt w oparciu o program "Równać Szanse". 

    W sierpniu 2019 r. zakończono projekt p.n. "Zostań obserwatorem nieba. Astronomia jest cool", którego celem było założenie Szkolnego Centrum Astronomicznego w Szkole Podstawowej w Hucie Komorowskiej. W tym roku młodzież postanowiła wnioskować o środki na realizację projektu p.n. "Na tropie skarbów przyrody", dzięki czemu stowarzyszenie pozyskało dotację z Programu "Równać Szanse 2019" od Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży oraz Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. W tym celu zawiązano partnerstwo z PSP im. Kardynała Adama Kozłowieckiego w Hucie Komorowskiej, gdzie będzie odbywać się większość zajęć objętych projektem.
 

Jak długo jest pani wolontariuszem? Jak zaczęła się pani przygoda z wolontariatem? Czy jest to ciężka praca?

  • Można powiedzieć, że od 2003 roku jestem wolontariuszem, czyli od kiedy powstało stowarzyszenie Towarzystwo Przyjaciół Huty Komorowskiej. Jeszcze wtedy nieodpłatnej pracy społecznej nie określało się "wolontariatem", ale zasady działania i aktywności na rzecz lokalnej społeczności miały właśnie charakter wolontariatu. Przygoda zaczęła się w sposób naturalny, podczas gdy powstawało stowarzyszenie. Pierwszy krok, od którego wszystko się zaczęło, to udział w zebraniu mającym na celu powołanie organizacji. Członkiem stowarzyszenia jestem więc od samego początku. Przez te lata angażowałam się mniej lub więcej we wszystkie działania podejmowane przez organizację na zasadach pracy społecznej, czyli wolontariatu. Czy to jest ciężka praca? Jest wymagająca, ale na pewno nie ciężka.

Czego można życzyć pani,  jak i innym wolontariuszom?

  • Spełnieniem marzeń każdego wolontariusza są: trafione pomysły, pozytywne oceny złożonych wniosków o przyznanie dotacji, tym samym pozyskanie środków na zabezpieczenie potrzeb, czas i dyspozycyjność na realizację zadań, ponadto dobre zdrowie, niegasnący zapał do dalszej aktywności społecznej oraz sami życzliwi i pozytywnie nastawieni ludzie wokół, chętni do współdziałania. Trochę jest tych życzeń, same praktyczne.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE