O pożarze hali wymiarach około 50x25 metrów na terenie zakładu zajmującego się produkcją tworzyw sztucznych w Cmolasie pisaliśmy w artykule: Ogromny pożar na terenie zakładu produkującego tworzywa sztuczne w Cmolasie. Ogień gasiło ponad 100 strażaków [ZDJĘCIA]
Na kilka dni po zajściu krytycznie na temat prowadzonej w Cmolasie działalności wypowiedział się Eugeniusz Galek, wójt tamtejszej gminy. Jego zdaniem gromadzenie tak dużej ilości łatwopalnych materiałów w jednym miejscu nie powinno mieć w ogóle miejsca.
- Jest czas, żeby właściciel zastanowił się nad wyprowadzeniem stąd. Gromadzenie tak dużych zapasów w pobliżu osiedla jest niedopuszczalne. Jeśli tak ma być dalej, to koniec, trzeba z tym skończyć. Uważam, że sam właściciel powinien podjąć te kroki. I to niezwłocznie
- powiedział stanowczo włodarz w rozmowie z nami.
Przypomnijmy, że kolbuszowska policja zdementowała plotki, jakoby pożar w zakładzie zajmującym się produkcją tworzyw sztucznych w Cmolasie został wzniecony celowo. Śledztwo przejmie prokuratura. Więcej przeczytasz w artykule: Pożar na terenie zakładu produkcyjnego w Cmolasie. To celowe podpalenie? Znamy ustalenia kolbuszowskiej policji
Wskutek pożaru atmosfera - zdaniem specjalistów - nie została zanieczyszczona, a mieszkańcy gminy Cmolas i okolicznych miejscowości nie powinni się obawiać o swoje zdrowie. W trakcie działań gaśniczych stan powietrza monitorowany był przez mobilne laboratorium z Leżajska.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.