Wydarzenie to zorganizowano w czwartek (18 maja). Wzięli w nim udział mieszkańcy Kolbuszowej. Spotkanie rozpoczął Wiesław Sitko, dyrektor MDK w Kolbuszowej. Słowo powitania wygłosili także Jan Zuba, burmistrz Kolbuszowej i ks. kanonik Jan Pępek, dziekan Dekanatu Kolbuszowa Zachód, proboszcz Parafii pw. Świętego Brata Alberta w Kolbuszowej.
Rozmowę-wywiad w czasie spotkania z księdzem biskupem poprowadził znawca problematyki relacji polsko-ukraińskich i Kościoła na Ukrainie prof. nadzw. dr hab. Adam Kulczycki, prezes Instytutu Dziedzictwa Kresowego im. Ugody hadziackiej.
Spotkanie było połączone z promocją książki „Biskup polski na Siczy Kozackiej”.
- Jest to wywiad rzeka z biskupem Marianem Buczkiem, który przeprowadził z nim wykładowca akademicki, działacz kresowy, publicysta dr hab. Włodzimierz Osadczy, prof. KUL
- wyjaśnia prof. nadzw. dr hab. Adam Kulczycki.
Od 1991 roku biskup Marian Buczek na stałe związany jest z Ukrainą. 28 lutego 1992 duchowny został sekretarzem Konferencji Episkopatu Ukrainy. Dziesięć lat później papież św. Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym Archidiecezji Lwowskiej i biskupem tytularnym Febiany.
- To bardzo ważne funkcje kościelne, które przyszło duchownemu sprawować w Kościele w Ukrainie
- dodaje prezes Instytutu Dziedzictwa Kresowego im. Ugody hadziackiej.
W lipcu 2007 biskup Buczek został mianowany przez papieża Benedykta XVI biskupem koadiutorem diecezji charkowsko-zaporoskiej. 19 marca 2009 został biskupem diecezjalnym tej diecezji, zastępując jej pierwszego ordynariusza śp. ks. bpa Stanisława Padewskiego.
W czasie spotkania w Kolbuszowej emerytowany biskup mówił m.in. o relacjach polsko-ukraińskich
- Zupełnie inaczej kształtują się relacje polsko ukraińskie we Lwowie a zupełnie inaczej układają się one w diecezji charkowsko-zaporoskiej. Wynika to z tego, że tam na Wschodzie Ukrainy nie ma nacjonalizmu a Kościół greckokatolicki nie jest przeważający. Tam dominuje prawosławie
- powiedział biskup Marian Buczek.
- Kościół greckokatolicki w Zachodniej Ukrainie nie pooddawał nam zajętych świątyń, które przed II wojną światową należały do Kościoła rzymskokatolickiego. Udało mi się wybudować budynek Domu Biskupiego w Charkowie, w którym mieści się między innymi Kuria Diecezjalna i wyremontować katedrę. Gdy objąłem posługę w diecezji katechezy były prowadzone w barach budowlanych. Warunki mieszkalne i socjalne były opłakane. Postanowiłem to zmienić i udało się. Dużo nauczyłem się u boku śp. księdza kardynała Mariana Jaworskiego i to mi pomogło w prowadzeniu posługi biskupiej na Wschodzie Ukrainy
- opowiadał dalej.
W 2009 biskup został odznaczony ukraińskim Orderem „Za zasługi” trzeciego stopnia. Od 12 kwietnia 2014 roku, po przyjęciu jego rezygnacji przez papieża Franciszka, przebywa na emeryturze. Mieszka w Brzuchowicach koło Lwowa. Duchowny realizuje filmy i pisze książki, wygłasza referaty na konferencjach i sympozjach naukowych promując Kościół rzymskokatolicki w Ukrainie.
Dzisiaj Ukraina pogrążona jest wojną. Odpiera ataki Rosji. Emerytowany biskup uważa, że ta sytuacja zmieniła podejście Ukraińców do Polski i Polaków na Wschodniej Ukrainie a w Zachodniej Ukrainie Ukraińcy są bombardowani propagandą rosyjską.
- Mediach w Zachodniej Ukrainie słyszymy: Polacy pomagają Ukraińcom humanitarnie, militarnie, gospodarczo, przyjmują ich w Polsce, bo chcą, aby Zachodnia Ukraina wróciła do Polski
- powiedział duchowny.
- Media rosyjskie piszą ciągle: dlaczego Polacy pomagają Ukrainie? Chcą odebrać Lwów. Jest to prowokacja i niektóre media ukraińskie to powielają. Polacy żyjący obecnie w Polsce nie mogą się na to nabrać. Nie dajmy się zmanipulować. Wierzę, że Polska i Ukraina może w przyszłości, po wojnie w Ukrainie, zbudować nowe reakcje polsko-ukraińskie oparte między innymi na współpracy politycznej, gospodarczej, militarnej, naukowej, historycznej i kościelnej.
Obyśmy tylko nie zatracili tej szansy. Historia nam tego nie wybaczy. W tym roku będziemy upamiętniać 80. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich z UPA na Polakach na Wołyniu i Kresach Wschodnich. Warto to wykorzystać, aby się wzajemnie pojednać. Inicjatywa powinna wyjść od Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie.
- dodał bp Marian Buczek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.