Organizatorzy przygotowali liczne konkurencje, w których strażacy musieli wykazać się wiedzą i sprawnością. Każde zadanie było ocenianie przez sędziów. Określony został również czas przewidziany na jego wykonanie. Przedstawiciele jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z Kolbuszowej Dolnej od 20 do 22 września w woj. śląskim konkurowali z 20 innymi drużynami. - Stres był motywujący, a tego, czego się tam nauczyliśmy, zapamiętamy do końca życia - podkreślają druhowie. Jak zaznaczyli strażacy podczas manewrów nie było czasu na zastanawianie się. Trzeba było rozeznać sytuację i działać.
Manewry to nie tylko rywalizacja, ale przede wszystkim samodoskonalenie. Był to czas, kiedy strażacy mogli poszerzyć swoją wiedzę poprzez udział w zajęciach, wykładach i ćwiczeniach. W kolejnym numerze Korso porozmawiamy z druhami, którzy reprezentowali nasz region w manewrach. Opowiedzą między innymi o tym, jak wyglądały konkurencje i czego ich one nauczyły.