W Ukrainie została jej rodzina, m.in. siostra. Nasz rozmówczyni zaznacza, że na razie w rejonie, gdzie mieszka jej rodzina jest spokojnie. - Na razie jest spokojnie, ale nikt nie wie, co będzie za parę godzin, za dzień - mówi nam pani Diana.
Zaznacza, że nikt nie spodziewał się, co będzie 23 lutego. Nikt nie oczekiwał, że prezydent Rosji zdecyduje się zaatakować Ukrainę.
- Wierzymy, że wszystko będzie dobrze, że to wszystko co się dzieje, będzie zatrzymane
- mówi Diana.
Podkreśla, że aby zatrzymać wojnę wszyscy musimy wspierać tych, co zostali w Ukrainie i postanowili bronić swojej ojczyzny. - Nawet jak uratujemy jedno życie, to wiele znaczy - zaznacza.
Diana zwróciła się także do Polaków, którzy tak licznie postanowili pomóc uchodźcom z Ukrainy.
- Bardzo dziękuję za to, co robicie. My to widzimy. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w takim nieszczęściu jakie mamy teraz. Dziękujemy za to. Jestem pewna, że kiedyś ktoś się za to odwdzięczy
- podkreśla pani Diana.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.