reklama

Dariusz Książek: Podstawa to regularny trening

Opublikowano:
Autor:

Dariusz Książek: Podstawa to regularny trening - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCIZ opiekunem młodzików Kolbuszowianki rozmawia Marcin Jastrzębski.

Od ilu lat prowadzi pan chłopaków, którzy zakończyli walkę w wojewódzkiej lidze młodzików?

- Przejąłem ten zespół dwa lata temu. Wcześniej prowadził ich Mateusz Kozioł. Dogadaliśmy się w klubie tak, że ja przejmę tę ekipę, a on bierze młodszych. Niektórzy moi zawodnicy trenują w naszym klubie już 5 lat. Można już coś od nich wymagać.

 

Dlatego nie kopiecie się w ligach okręgowych.

- Często w tych okręgowych rozgrywkach brakuje mocniejszej rywalizacji. Czasem bardziej wartościowy może być mecz kontrolny. W wojewódzkiej lidze mogliśmy spotkać się z mocniejszymi ekipami. Inna sprawa, że my stale potrzebujemy świeżej krwi, wzmocnień. Czasem miałem do 14 zawodników. W kategorii młodzika na boisku jest 9 chłopaków, a za dwa lata już u trampkarzy trzeba będzie grać po 11. Przydałby się szerszy skład.

 

I czas na treningi, i gry kontrolne?

- Również. Dlatego chciałbym, żeby nowi zawodnicy dołączali do nas jak najszybciej. Każdy "świeżak" musi mieć czas, żeby załapać, o co chodzi m.in. w grze na spalone. Łatwiej było dołączyć wcześniej w kategorii żaka lub orlika. U młodzika wymagamy już innego poruszania się po boisku. Ja to widzę na konkretnych przykładach. Jeden z naszych zawodników odpuścił treningi przez kilka miesięcy, wrócił i już widać, że jest mu trudniej. Inaczej zachowuje się na boisku niż reszta. Kluczem jest jednak trening i regularne występy. Nimi można wszystko nadrobić.

 

Ta drużyna jednak już coś potrafi.

- Mamy tu chłopców głównie z rocznika 2007, oni pracowali w klubie u Daniela Jamroza, Mateusza Kozioła. Możemy mówić już o postępach. Nie wszyscy rozwijają się tak samo. Teraz mocno widać różnice w rozwoju fizycznym.

 

Na tym etapie rozwoju piłkarskiego można się okrutnie pomylić, chcąc przewidywać dalszy rozwój dziecka.

- Tak, pamiętam, jak zaczynałem pracę z tą grupą, to miałem dwóch czy trzech mniej zaawansowanych piłkarsko chłopaków. Na przykład Krystian Blicharz w ciągu kilkunastu miesięcy nabył mnóstwo umiejętności. Tu bardzo dużo zależy od samych chęci zawodnika. Wiele może się zmienić w ciągu nawet jednej rundy. Chłopaki rosną, zmieniają się.

Cała rozmowa w aktualnym numerze Korso 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE