Główny Lekarz Weterynarii w Mielcu, Piotr Chrabąszcz stwierdził, że główną przyczyną rozprzestrzeniania się wirusa były żniwa i deszcze, z powodu których rowy melioracyjne wypełniły się wodą, a co za tym idzie, wirusy i gryzonie dotarły do gospodarstw. Lekarz wspomniał także, że dziki, mimo prowadzonego odstrzału, nadal mogą być nosicielami wirusa, gdyż ASF długo utrzymuje się w padłych sztukach, a szczątki padłych zwierząt mogą być roznoszone przez gryzonie.
Plany w związku z walką z ASF
Chrabąszcz powiedział o planowanym wprowadzeniu zasad ochrony biologicznej w gospodarstwach utrzymujących świnie. - Będzie ona zmierzała między innym i do zabezpieczenia gospodarstw przed gryzoniami. Bezpieczeństwo mają zapewnić trutki wyłożone wokół gospodarstw w specjalnych stacjach. Ponadto każde gospodarstwo będzie musiało mieć miejsce do przebierania się osób do obsługi świń. Wymagane będzie też montowanie w oknach siatki i wyposażenie w maty dezynfekujące bram wjazdowych i wejść do pomieszczeń chlewni - powiedział weterynarz Chrabąszcz.
Koszty tych zabezpieczeń ponosić będzie właściciel gospodarstwa. Główny lekarz weterynarii przypomniał również, że wirus nie jest groźny dla ludzi. Najczęstszym sposobem zakażenia zwierząt jest bezpośredni lub pośredni kontakt ze zwierzętami zakażonymi. - Niestety rozprzestrzenianie się wirusa jest bardzo łatwe. Pojazdy czy osoby odwiedzające gospodarstwo, gryzonie, koty, psy, a także pasza, woda mogą być nosicielami wirusa. Choroba rozprzestrzenia się w szybkim tempie. Do tej pory w powiecie mieleckim uśmiercono 3300 sztuk świń, a prewencyjnie 7800 - podsumował Chrabąszcz.
Najtrudniejsza sytuacja jest w dwóch mieleckich gminach: Wadowice Górne i Czermin. Na terenie województwa podkarpackiego stwierdzono 54 ogniska zapalne u świń, a czego aż 51 w powiecie mieleckim. Powiatowy lekarz weterynarii dodał, że cena żywca jest bardzo niska, ale ubój niestety jest ostatnią szansą.
Źródło:fb Krystyna Skowrońska
Jak pomóc rolnikom?
Na zebraniu obecna była także poseł Krystyna Skowrońska, która stwierdziła, że nie wystarczy mówić o problemach z ASF-em, ale trzeba działać. - Dzisiaj żadne związki zawodowe rolników nie są zadowolone z zakresu ubezpieczeń. Te ubezpieczenia byłyby szansą, żeby nie stawać przed ogromnym problemem zdrowego stada w czerwonej strefie - mówiła.Posłanka obiecała, że nadal będzie apelować do rządu, aby pomoc finansowa trafiła do rolników jak najszybciej i aby była adekwatna do poniesionych strat.
Przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, którzy wzięli udział w spotkaniu, również zabrali głos. - Działania odnośnie pomocy dla rolników są prowadzone i realizowane. Agencja jest od tego, żeby jak najszybciej pieniądze zostały wypłacone rolnikom bez zbędnych formalności.
Przedstawiciele AGRiMR przedstawili, jaką pomoc proponują rolnikom: między innymi kredyt preferencyjny na odbudowę stada świń oraz nisko procentowe pożyczki.
Kierownik Powiatowej Izby Rolniczej w Mielcu, Wojciech Naprawa przedstawił trudną sytuację na terenie powiatu mieleckiego, a także ilość strat poniesionych przez rolników.
Źródło: fb/Krystyna Skowrońska
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.