Do pytania radnego Chlebowskiego odniosła się Elżbieta Wróbel, wójt gminy Niwiska. Przypomniała o spotkaniach, gdzie samorządowcy dyskutowali na temat lamp.
Rozmowa z prezesem
- Zastanawialiśmy się nad wymianą lamp oświetleniowych z sodowych na ledowe na terenie całej gminy. Był przygotowany przetarg do modelu ESCO (dotyczącego poprawy efektywności energetycznej przyp.red.) - zaczęła Elżbieta Wróbel. Wtedy miałyby zostać wymienione wszystkie lampy oświetleniowe w ciągu dwóch tygodni, natomiast urząd spłacałby tę wymianę z kosztów oszczędności na energii. - Gdzie w niektórych przypadkach mogłaby nawet dojść do 70-80 proc. - dodała szefowa gminy.
Jak podkreśliła Wróbel, dość mocno analizowany był wydatek rzędu miliona złotych spłacany przez 7-8 lat. - Trudno w tej chwili o tym mówić, bo do przetargu nie doszło - dodała wójt. Dlaczego? Po wstępnej analizie przedstawicielki magistratu w Niwiskach udały się do prezesa Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Rzeszowie. Spotkanie odbyło się w celu pozyskania informacji na temat pożyczki w działaniu "ochrona atmosfery". Z przekazanych informacji wynikało, że o taką pożyczkę można wystąpić w każdej chwili. - Jest to pożyczka, która byłaby umarzalna w kwocie 15 proc - wyjaśniła Elżbieta Wróbel. Pod warunkiem, że zaciągnięte zobowiązanie byłoby na minimum pięć lat.
Jak podkreśliła szefowa urzędu, ta opcja byłaby korzystniejsza dla gminy Niwiska. - Wtedy to konkretnie wiedzielibyśmy, ile kosztuje nas ta wymiana oświetlenia ulicznego na ledowe - podkreśliła włodarz.
576 lamp
Szefowa gminy Elżbieta Wróbel dodała, że 70-80 tys. zł trzeba byłoby spłacić. Jednak w budżecie nie byłyby to duże pieniądze, rozkładając je na kilka lat. Ta tematyka została przedstawiona na komisji budżetowej i gospodarczej. Radni byli za tym, aby działania toczyły się w kierunku zaciągnięcia pożyczki. Wróbel zaznaczyła, że nie da się tego zrobić w jednej chwili. Trzeba dopracować specyfikację i dokładnie rozeznać sprawę. - Będzie na to czas jeszcze w pierwszym kwartale 2020 roku - zapewniła.
Tym samym na konserwację oświetlenia ulicznego z zakładem energetycznym gmina Niwiska będzie zawierać umowę co kwartał. Trzeba założyć, że po wymianie nie będzie już konserwacji przez zakład energetyczny.
Na 576 lamp, z terenu gminy, połowa z nich jest zamontowana na słupach energetycznych należących do zakładu energetycznego. - Tam, gdzie doszłoby do wymiany, byłaby dzierżawa, załóżmy 2 zł netto miesięcznie za słup z zakładu energetycznego, co zostałoby ujęte w przetargu - zaznaczyła Elżbieta Wróbel.
Taniej nie będzie
Przewodniczący radny Robert Róg odniósł się do finansów. Jak zaznaczył, należy liczyć się z rachunkami, które niższe nie będą. Po dokładnym przeanalizowaniu całej sytuacji samorządowcy będą musieli wybrać najbardziej optymalną opcję, która mogłaby przynieść oszczędności dla gminy Niwiska. - Należałoby podjąć to wyzwanie, im szybciej, tym lepiej - podkreślił przewodniczący prezydium. Dodał także, że należy ograniczać koszty. - Kwoty pożyczki nam się nie zwiększą, a rachunki mogą, i to znacznie - dodał radny Robert Róg.
W uzupełnieniu Elżbieta Wróbel, szefowa urzędu w Niwiskiach, dodała, że rozmawiała w tej sprawie z zaprzyjaźnionymi gminami. Ustrzyki Dolne mają wymienione oświetlenie w modelu ESCO, co przekłada się na punkty odczytowe, gdzie oszczędność plasuje się na poziomie 80 proc. Druga gmina, Orły, która już miała, tak jak i Niwiska, ogłosić przetarg w modelu ESCO, wycofała się i później wzięła pożyczkę z wojewódzkiego funduszu. - Są bardzo zadowoleni z wymiany oświetlenia ulicznego - nadmieniła wójt Wróbel.
Włodarz zwróciła uwagę na to, jak po spotkaniu samorządowców z uczniami ze Szkoły Podstawowej w Niwiskach, na odpowiedź, co podoba im się na terenie gminy, odpowiedzieli, że zauważyli 12 lamp, które zostały wymienione na ledowe.
- Młodzi mają inne spojrzenia na potrzeby, my starsi mamy inne, ale z drugiej strony musimy dążyć tego, aby robić coś, co by było nowoczesne i oszczędne. Co w przyszłości miałoby rację bytu - podsumowała Elżbieta Wróbel, szefowa gminy Niwiska.
Głowa urzędu w Niwiskach przypomniała samorządowcom, że w 2021 roku nastąpi "uwolnienie energii". - Trzeba będzie się zastanowić, czy nie będzie problemu jak teraz, gdzie uwolniono rejonizację i mamy duży problem, gdzie śmieci odstawić - zaznaczyła Wróbel. Dodała także, że już dzisiaj trzeba szukać oszczędności w zużyciu energii, bo na pewno będzie to owocowało w przyszłości.