Informację o zaginięciu 17-latka mundurowi otrzymali w czwartek (26 grudnia) około godz.2.
- Z przekazanych informacji wynikało, że w środę około godz. 19, chłopiec wyszedł z domu. Zaniepokojeni bliscy, najpierw szukali go na własną rękę ale kiedy poszukiwania nie przyniosły rezultatu powiadomili policję - mówi Jolanta Skubisz-Tęcza, rzecznik kolbuszowskiej policji.
Od momentu zgłoszenia kolbuszowscy policjanci rozpoczęli poszukiwania chłopca patrolując rejon Cmolasu i okolicznych miejscowości. Wczoraj (26 grudnia) około godz. 10, patrol policjantów ruchu drogowego zauważył 17-latka w rejonie zabudowań graniczących z terenami leśnymi w Cmolasie.
- Chłopak nie posiadał widocznych obrażeń, ale nie miał obuwia, był przemoczony i wyziębnięty. Decyzją lekarza został przetransportowany do szpitala - dodaje oficer prasowy.