reklama
reklama

Ciemno na ulicach Kolbuszowej. Problem z zaparkowanymi samochodami

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Canva.com

Ciemno na ulicach Kolbuszowej. Problem z zaparkowanymi samochodami - Zdjęcie główne

Ciemno na ulicach Kolbuszowej. Problem z zaparkowanymi samochodami | foto Canva.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WIADOMOŚCINieoświetlone ulice i nieprawidłowo zaparkowane samochody. Ten problem zgłosil Józef Fryc, radny z Kolbuszowej.
reklama

Radny Józef Fryc na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kolbuszowej (27 listopada) poruszył problem z oświetleniem miasta i parkowaniem samochodów na nieoświetlonych ulicach. 

- Pozwoliłem sobie przejechać miasto Kolbuszowa. Chciałem powiedzieć, że na terenie miasta jest w granicach 250 pojazdów nieprawidłowo pozostawionych na ciemnych ulicach Kolbuszowej, na których zawsze świeciło się światło. 250 kierowców popełniło wykroczenie

reklama

- mówił samorządowiec. 

Nie ma policji 

Radny Fryc miał w tej kwestii zastrzeżenia do kolbuszowskiej policji. - To, że nie ma policji, to wiemy, bo gdyby była, to tak by nie było. Ta odpowiedzialność nie ciąży tylko na kierowcach, tylko na tych, którzy oświetlają to miasto - tłumaczył dosadnie. 

Przekazał on także, że były propozycje, aby włączać przynajmniej co drugą latarnię tak, aby na ulicach nie panowała zupełna ciemność i by samochody pozostawione przy drogach były widoczne.

- Zbywacie mnie cały czas, że jeszcze przemyślimy, zastanowimy się. Dość tego zastanawiania się, tylko trzeba podjąć decyzję. Ulica np. Partyzantów, jeden samochód za drugim, stoją 32 samochody nieprawidłowo zaparkowane na nieoświetlonej ulicy w Kolbuszowej. No więc przychodzi taki czas, że trzeba powiedzieć to wprost, bo nie widzę reakcji ze strony urzędu

reklama

- mówił Józef Fryc. 

Poprosił on o zajęcie się sprawą oświetlenia. - Bo po godz. 22 wydaje mi się, że mieszkamy na wiosce i to na wiosce, na której nie świeci się światło. Są ulice, gdzie świeci lampa w lampę i mają 100 czy 200 metrów długości, a są ulice (ul. Krakowska), gdzie nie rozumiem, dlaczego to osiedle jest kompletnie nieoświetlone, a samochód za samochodem stoi. Zwracam uwagę na to, ponieważ mieszkańcy mają obowiązek schować samochód. Miasto powinno być w jakimś stopniu oświetlone. Kończy się ulica Obrońców Pokoju, wjazd na ul Krakowską, po 22 nie świeci się nigdzie światło. To ja nie wiem - tłumaczył swoje zastrzeżenia radny. 

Oszczędzamy wszyscy 

Do słów przedmówcy odniósł się także Jan Fryc, przewodniczący rady. - Ma pan rację odnośnie oświetlenia, ale podobne sygnały otrzymuje od mieszkańców mojej miejscowości. I dlaczego oni mają po ciemku wracać do domu, a w mieście się ma świecić światło całą dobę. To też by było niesprawiedliwe - zauważył szef kolbuszowskiej rady. 

reklama

- Niech się pan zapyta burmistrza - odpowiedział Józef Fryc. 

- Jak oszczędzamy, to oszczędzamy wszyscy, nie kosztem wiosek - dodał Jan Fryc. 

Kosztowne oświetlenie 

Krzysztof Wójcicki, zastępca burmistrza, wyjaśnił, że urząd aktualnie jest na etapie wymiany części oświetlenia na ledowe, bardziej oszczędne i nowoczesne, którym można sterować i np. włączać tylko co drugą latarnię. 

Zastępca wyliczył, że oświetlenie kosztuje urząd aktualnie ponad milion złotych, a prawie 1,2 mln zł zabezpieczone jest na ten cel na kolejny rok. - Oczywiście możemy włączyć oświetlenie całą dobę, będzie to kosztowało po prostu ponad 2 miliony i nie ma problemu, jeżeli takie środki się znajdą. Musimy być jednak odpowiedzialni. Staramy się zmniejszać zadłużenie. Czy powinniśmy całą noc oświetlać całe miasto? Jeżeli uda się zamontować lampy i będziemy mieć lampy ledowe, będziemy mogli włączać co drugą lampę. Wszystko jest kwestią finansów - tłumaczył Krzysztof Wójcicki. 

reklama

Harmonogram świecenia 

Jan Wiącek, inspektor w UM w Kolbuszowej, w dyskusji o oświetleniu wyjaśnił, że sprawa ta ciągnie się od dłuższego czasu. - Parę lat temu został przyjęty plan harmonogram świecenia, dotyczący miasta i terenów wiejskich. Kolbuszowa była podzielona na okręgi. Wokół rynku, gdzie jest większy ruch i pozostałe oddalone części miasta, gdzie strefy świecenia się różniły - wyjaśniał inspektor. 

Jan Wiącek wyliczył także, że koszt przedłużenia o godzinę świecenia ulicznego wynosiłby miesięcznie o 12,5 tysiąca złotych więcej. - Można przeliczyć, jaki powoduje to wzrost - mówił inspektor, dodając, że miasto planuje wymienić 461 opraw na oprawy ledowe. Część zadania będzie zrealizowana w tym roku (około stu opraw), reszta w przyszłym roku. Wymienione mają zostać m.in. oprawy od Widełki aż do Kolbuszowej Górnej, przy drodze krajowej nr 9. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu m.in. czytać ekskluzywne materiały PREMIUM dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników i prowadzić dyskusję na portalowym forum i aby Twoje komentarze były wyróżnione.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama