- Czy jest taka możliwość, żeby jeszcze za tej kadencji rady gminy zrobić chodnik w Mechowcu od biblioteki do skrzyżowania? - dopytywał Józef Durak, radny z Mechowca podczas ostatniej sesji rady gminy (31 sierpnia).
Na pytanie samorządowca odpowiadał Henryk Wojdyło, radny powiatu i pracownik urzędu gminy, zajmujący się inwestycjami. - Jeżeli rada gminy przeznaczy środki na budowę tego chodnika, to zapewniam, że gotowy projekt czeka na realizację na półce w starostwie – tłumaczył inspektor Wojdyło. - Decyzje w tym względzie nie leżą jednak po stronie powiatu, tylko po stronie Rady Gminy Dzikowiec. Takie są ustalenia, że za chodniki odpowiadają raczej gminy i wykonują je z własnych środków - wyjaśniał radny i zaznaczył, że każdy chodnik jest potrzebny, jednak wszystko jest ograniczone pieniędzmi. Tych wciąż brakuje.
Więcej w 37 numerze Tygodnika Korso Kolbuszowskie